Pomiędzy mieszkańcami miasta Pampas Tayacaja w Peru a policjantami doszło do brutalnych starć. Protestujący domagali się otwarcia miejscowego uniwersytetu. Jeden z policjantów został otoczony, pobity i rozbrojony.
Na wysokich wzgórzach na obrzeżach miasta doszło niemalże do bitwy pomiędzy studentami i ich zwolennikami oraz policją. Jeden z funkcjonariuszy został otoczony i ciężko pobity. Na nagraniu widać, jak jest uderzany ciężkim kamieniem w głowę i kopany, a grupa protestujących odbiera mu broń. Został zabrany do szpitala. Podczas starć w ruch poszły kamienie, zaś policja użyła gazu łzawiącego
Uniwersytet jest zamknięty od pięciu lat. Miejscowe władze interweniują w tej sprawie w peruwiańskim ministerstwie edukacji.
youtube.com / Kresy.pl
Ci protestujący to studenty? jakoś nie widzę kampusów