Służby ukrywają prawdę o brutalnej pacyfikacji rolniczych protestów. Mimo kilkukrotnych wezwań sądu Policja nadal nie przekazała nagrań – zwraca uwagę mec. Jerzy Kwaśniewski – prezes Ordo Iuris.
Prezes Ordo Iuris przypomina, że w marcu ubiegłego roku policja brutalnie pacyfikowała rolnicze protesty pod Sejmem RP. Funkcjonariusze policji bili, używali gazu, rzucali przedmiotami w tłum i zatrzymali kilkudziesięciu rolników, protestujących przeciwko przepisom tzw. Zielonego Ładu oraz zalewowi ukraińskiego zboża.
“Prawnicy Ordo Iuris ruszyli do pomocy ofiarom. Szczególnie poruszająca była historia Pana Andrzeja – 65-letniego, schorowanego rolnika z Dolnego Śląska, którego próbowano skazać w trybie przyspieszonym za rzekome rzucenie w nogi policjantów… jajkami. Mężczyzna został brutalnie zatrzymany i przewieziony na komendę, gdzie spędził wiele godzin. Dzięki naszej szybkiej interwencji, Pan Andrzej nie został skazany w szybkim procesie przeznaczonym dla czynów chuligańskich. Normalne postępowanie trwało rok i miało się zakończyć w ubiegłym tygodniu. Do wydania wyroku jednak nie doszło, bo policja (mimo kilkukrotnych wezwań sądu!)… nadal nie przekazała nagrań, mających dokumentować rzekome przestępstwo mężczyzny. To już piąta rozprawa, a trzecia, na której sąd bezskutecznie domagał się od organów ścigania nagrań z interwencji” – podkreśla mec. Jerzy Kwaśniewski w kwietniowym Newsletterze Ordo Iuris.
“Co ukrywa Policja? Dlaczego służbom tak bardzo zależy na niedostarczeniu tych nagrań?” – pyta.
Jak podkreśla, prawnicy Ordo Iuris wspierają rolników, którzy zwrócili się o pomoc w związku z ich sprzeciwem wobec przepisów Zielonego Ładu, uznawanych przez nich za szkodliwe nie tylko dla rolnictwa, ale też dla wszystkich rodzin.
Jerzy Kwaśniewski przypomniał sprawę rolnika, który podczas protestu przed Kancelarią Premiera został niespodziewanie zaatakowany przez funkcjonariusza SOP. Mimo to rolnikowi postawiono zarzut naruszenia nietykalności cielesnej funkcjonariusza. Sąd Rejonowy uznał jednak zatrzymanie za bezpodstawne.
Dodatkowo, początkowo zarzucono mu poważne przestępstwo zanieczyszczenia środowiska, za które groziła kara do 8 lat więzienia. Postępowanie to zostało jednak umorzone – prokuratura nie dopatrzyła się przestępstwa. Mimo to policja oskarżyła go o wykroczenie związane z zanieczyszczeniem drogi i utrudnieniem ruchu. Sprawa nadal trwa – Ordo Iuris zabiega o jego uniewinnienie.
W lutym udało się też wygrać sprawę trzech rolników, którzy w kwietniu 2024 r. protestowali w Wartkowicach w związku z rozwiązaniem innej demonstracji w Dorohusku. Policja próbowała utrudniać ich protest i skierowała do sądu wnioski o ukaranie kilku osób – w tym człowieka, który nie brał udziału w zgromadzeniu, a jedynie zatrzymał się, by zapytać o przyczynę blokady drogi. Sąd w Łasku przyznał rację prawnikom Ordo Iuris i uniewinnił całą trójkę, podkreślając, że spontaniczne protesty są formą realizacji prawa do zgromadzeń.
Sukces odniesiono także w sprawie rolniczego protestu na Dolnym Śląsku w marcu 2024 r. Mimo że demonstracja była zgłoszona, policja legitymowała uczestników, wystawiała mandaty i kierowała sprawy do sądu. Ordo Iuris objęło obroną dziesięciu rolników – po kilku miesiącach Sąd Rejonowy w Trzebnicy umorzył wszystkie postępowania, uznając, że wolność zgromadzeń została naruszona.
Czytaj: Nie żyje 25-letni rolnik zatrzymany podczas protestu, a następnie aresztowany. Odebrał sobie życie
dorzeczy.pl / Kresy.pl
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!