Norwegia chce w ten sposób odpowiedzieć, na rosnące jej zdaniem zagrożenie bezpieczeństwa. Planuje również zakupić dodatkowe czołgi i uzbrojenie artyleryjskie.

Chociaż minister obrony Norwegii, Eriksen Soereide nie konkretnie na Rosję jako źródła zagrożenia, to jednak w trakcie briefingu prasowego zauważyła, że pod względem bezpieczeństwa sytuacja jest coraz trudniejsza, bardziej wymagająca i mniej przewidywalna. Zdaniem szefowej resortu ma to wpływ dla sposób organizacji norweskiej armii.

Minister zaznaczyła, że nie identyfikuje obecnie żadnego konkretnego zagrożenia militarnego. Pomimo to, zmiany będą dotyczyć głównie terenów w pobliżu granicy z Rosją.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Królestwo Norwegii w ciągu 20 lat zwiększy wydatki na zbrojenia o 17,5 miliarda euro

Norwegia chce, aby oddział uzbrojonego wojska stacjonował w pobliżu granicy z Rosją nad morzem Barentsa. Dodatkowo, zakupione mają zostać dodatkowe czołgi oraz artylerię. Rząd w Oslo chce również wydłużenia z 6 do 12 miesięcy służby wojskowej na niektórych posterunkach. Jednak, aby projekt w życie, mniejszościowy rząd norweski musi zyskać poparcia parlamentu.

Znalezienie większości jest niemal pewne, ponieważ w sprawie militarnego wzmocnienia bezpieczeństwa północy kraju panuje, powszechna zgoda.

W czerwcu Rosja zapowiedziała, że decyzja Norwegii dotycząca zwiększenia liczebności stacjonujących na jej terenie amerykańskich wojsk, pogorszy stosunki między krajami i wywoła wzrost napięcia na północnej flance NATO.

Kresy.pl / onet.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply