Od poniedziałku 9 grudnia Holandia wprowadziła kontrole na swoich granicach lądowych. Chodzi o zwalczanie nielegalnej imigracji i przestępczości transgranicznej. Kontrole mają potrwać sześć miesięcy.
W poniedziałek Holandia przywróciła kontrole na granicach z Belgią i Niemcami. Mają potrwać sześć miesięcy. To element zaostrzenia polityki azylowej. Wdrażane środki mają zapobiegać nielegalnej imigracji i przestępczości transgranicznej.
Kontrole będą prowadzone w regionach przygranicznych oraz “na lotniskach w odniesieniu do konkretnych lotów, w przypadku których istnieje ryzyko nielegalnej migracji lub przestępczości transgranicznej”.
Na granicach nie powstaną stałe punkty kontrolne. Służby będą prowadziły kontrole metodą wyrywkową.
Marjolein Faber (Partia Wolności), holenderska minister ds. azylu i migracji podkreśla, że kontrole mają na celu ograniczenie “nielegalnego napływu imigrantów do Holandii”. Jednocześnie uspokaja, że kontrole graniczne nie spowodują korków ani nie wpłynął na sytuację gospodarczą przygranicznych gmin.
W Holandii jest ponad 800 przejść granicznych. Granice kraju można przekroczyć zarówno autostradami, jak i zwykłymi drogami, leśnymi ścieżkami czy też idąc ulicą w nadgranicznych miastach.
Holandia informowała o zamiarze przywrócenia kontroli granicznych już w listopadzie br., dostosowując się do wymaganego w strefie Schengen czterotygodniowego okresu przejściowego.
To działanie odpowiada już tym podjętym w Niemczech i Francji, mającymi na celu zwalczanie terroryzmu i nielegalnej imigracji.
Czytaj: Holandia: spadła ilość imigrantów ubiegających się o azyl
Zobacz także: Holandia zapowiada zaostrzenie przepisów migracyjnych
euronews.com / polskieradio24.pl / schengenvisum.info / Kresy.pl
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!