Mamy do czynienia z zaangażowaniem supermocarstwa jądrowego, jakim jest Rosja. Tego się nie da rozwiązać jakimś efektownym działaniem i szybką mediacją. Świat musi nastawić się na długie terminy – mówił w wywiadzie dla Radia ZET wicepremier i minister obrony narodowej Tomasz Siemoniak.
Trzeba powstrzymać rozlew krwi i zacząć rozmawiać. Ciągły rozlew krwi jest nie do zaakceptowania. Mimo przygotowań do rozmów nie zaprzestano walk i to jest najgorsze– podkreślił minister. Siemoniak zaznaczył, ze brak obecności Polski w rozmowach dotyczących Ukrainy “nie jest problemem”:
Wczoraj prezydent Poroszenko rozmawiał z prezydentem Komorowskim, a kanclerz Merkel dzwoniła do premier Kopacz. W interesie Polski jest zapewnienie pokoju Ukrainie, a nie fotka z tymi lub innymi przywódcami– powiedział. Minister skrytykował też postawę Rosji:
Dziesiątki sztuk nowoczesnej, rosyjskiej broni bez wątpienia znajdują się w Donbasie, w rękach separatystów. Tego rodzaju krytyka to jak wołanie „łapaj złodzieja” przez złodzieja– mówił Siemoniak.
Radio ZET / wp.pl / Kresy.pl
A w telewizorni podawali ze to Kopaczowa dzwonila do Angeli.Ciekawe co Tomcio wymyśli z gajowym gdy Ruskie wezma Kijow i dojda do Lwowa?Wysla tych naszych “generalow” co mamy ich tyle co cale NATO do obrony tam naszych interesow czy nie? Ponoc 90% tej kadry co zgarnia 20% budżetu MON nie była nawet na poligonie?
Co ten banderowiec Siemoniak nam tu wciska? Ruscy nie rozpoczęli tej wojny i nie uczestniczą w niej. Owszem, jakoś wspomagają swoich rodaków, ale bez dostaw broni.
“jakoś bez dostaw broni” – odstaw albo ruską propagandę albo dopalacze – bo tracisz kontakt z rzeczywistością
I co w tym nagannego, że wspomagają swoich rodaków! Mają popierać banderowców?
Od dłuższego czasu zastanawiam się jak doszło do konfliktu na Ukrainie , wiadomo ze rok temu od Majdanu ale tutaj pojawia się pytanie kto tak naprawdę stał za wydarzeniami , propaganda prorosyjska obwinia USA, UE, NATO i Bóg wie kogo jeszcze .Tutaj się pojawia podstawowe pytanie kto czerpie najwięcej korzyści z burdelu na Ukrainie otóż wcale to nie są USA czy UE a Putin , okazuje się że Rosja najwięcej z tego korzysta i wygląda to na przemyślana zorganizowaną akcję .
Na Krymie pojawili się jako zielone ludziki praktycznie zaraz po ucichnięciu zamieszek w Kijowie , po “klepnięciu” Krymu praktycznie natychmiast pojawili się w Donbasie . Teraz bilans
Co zyskała by USA i UE ? praktycznie nic bo kraj biedny zadłużony , sprywatyzować też za bardzo nie ma co bo większość przemysłu na wschodzie kraju .Myślicie że że planiści USA czy UE nie wzięli by pod uwagę że wezmą sobie na “garba” kraj podzielny etnicznie gdzie na dzień dobry będą problemy ? Nie twierdzę że Putin rozpoczął zamieszki na Majdanie , ale na pewno w tym maczał palce bo jemu najbardziej zależało na wywołanie rozdźwięków w społeczeństwie a szczególnie pokazanie jacy to ci prounijni Ukraińcy są faszystami a FR będzie swoich braci znowu wyzwalać z rąk faszystów.
wszystko mozliwe,putin mogl sie obawiac ze na ukrainie straci poparcie…bo janukowyczowi zostal rok kadencji,jak by legalnie zostal w tych wyborach 2015 wybrany prozachodni prezydent…putin stracil by ja calkiem i nie mogl by zrobic juz takiego syfu jak teaz bo prezydenta wybral narod……mogl podlozyc jakas swinie i wlasnie samemu to zainicjowac…dosc ciekawe spostrzezenie
robert x polecam http://www.kresy.pl/publicystyka,analizy?zobacz/kto-odpowiada-za-masakre-na-majdanie-z-20-go-lutego-2014-r-publikujemy-caly-raport-dra-kaczanowskiego
albo tak jak pokazuje raport opzycja przejela zbrojnie wladze a zachodowi to podpasowalo….putin zaskoczony zareagowal prawidlowo…i teraz maja to co maja…czyli jak sikorski powiedzial wychodzac z gabinetu gdzie janukowycz nie podpisal porozumienia…bedziecie mieli wojne….
Najbardziej się skłaniam do wariantu że zachód mógł “pomóc” zorganizować tą całą zadymę a Putin skorzystał z okazji i rozpętał zadymę która dała mu możliwość wyrwania Krymu na własność
robertx zachód ,,pomógł,,-5mld$ na zamach stanu-to tylko część ,,drobnej pomocy,,
No,No! Analiza godna Łysenki!