Stanisław Michalkiewicz twierdzi, że trwa już trzecia wojna światowa z fundamentalistami islamskimi. Jednym ze źródeł konfliktu ma być doprowadzenie narodów arabskich do desperacji w wyniku bezwarunkowego popierania Izraela przez tzw. Zachód kosztem tychże narodów.

“Wbrew nadziejom pacyfistów i wbrew opiniom osób i środowisk nie potrafiących zauważyć słonia w menażerii, mamy trzecią wojnę światową w pełnym rozkwicie, a jeśli wydaje nam się, że tak nie jest, to tylko dlatego, że konflikt ten toczy się według innej strategii, niż wojny dotychczasowe”– uważa publicysta. Michalkiewicz zaznacza, że nie wyciągnięto wniosków z prawidłowości, że osoby doprowadzone do desperacji są bardziej podatne na ekstremizm:

“Niestety ta przestroga została zlekceważona i na skutek bezwarunkowego poparcia, jakie Stany Zjednoczone i inne państwa zachodnie przez całe dziesięciolecia udzielały Izraelowi, który wielokrotnie i ostentacyjnie lekceważył zasady prawa międzynarodowego i sprawiedliwości, narody muzułmańskie, przede wszystkim arabskie, zostały doprowadzone do desperacji, w następstwie której pojawiły się tam radykalne nurty polityczne, jakich przedtem nie było. Obecnie najbardziej radykalną odmiana tego ekstremizmu jest państwo islamskie, którego siły zbrojne motywowane są nie tylko politycznie i ideologicznie, ale również – religijnie”– pisze autor.

Jak zaznacza Michalkiewicz, tzw. Zachód nie jest gotowy do konfrontacji ze zjawiskiem, do powstania którego się przyczynił:

“Dla ludzi Zachodu, traktujących dziś religię raczej jako sferę marzeń sennych, w najlepszym razie – sferę kulturowej, przede wszystkim literackiej tradycji, a nie jawy, ta motywacja nie jest doceniana, co oczywiście pogarsza sprawę, bo dzięki niej udaje się nawet ograniczyć wpływ instynktu samozachowawczego, co oczywiście podnosi ducha bojowego. Ambitne a upokorzone narody wykoncypowały strategię, która pozwala przynajmniej częściowo zniwelować miażdżącą przewagę mocarstw. Tą strategią jest terroryzm”– twierdzi publicysta.

Prawy.pl/ Kresy.pl

3 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. tagore
    tagore :

    Izrael jest w tym nieistotny, nawet jak by został u zarania swojego istnienia zniszczony spadkobiercy islamskiego podboju znaleźli by inny pretekst. Karol Młot zatrzymał ich pośrodku
    dzisiejszej Francji .A jakieś 200 lat wstecz do granicy Turcji (wówczas Kalifatu) był żabi skok do Dunaju. Podbili bogate kraje i stopniowo zamienili je w proch ,wystarczy zapytać Bułgarów co myślą o Tureckiej okupacji.

    tagore