Podczas wizyty w Japonii kanclerz Niemiec Angela Merkel pozwoliła sobie na osobliwą uwagę ws. bliskości obu krajów.

Kanclerz Niemiec Angela Merkel podczas wizyty w Japonii chciała podkreślić bliskość obu krajów. We wtorek, podczas niemiecko-japońskiego forum w Tokio, patrzyła z 51. piętra na stolicę Japonii.

– Właściwie jesteśmy prawie sąsiadami. Znajdujemy się daleko od siebie, pomiędzy nami jest tylko Rosja – powiedziała Merkel, według relacji patrząc na miasto i w dal. – Patrzymy na dwa różne oceany, ale poza tym…

 

Na jej słowa zwrócił uwagę Boris Reitschuster, niemiecki dziennikarz mieszkający w Moskwie. „A co z Polską i Czechami? Z Ukrainą i Białorusią? Z państwami bałtyckimi” – pyta dziennikarz na Twitterze. „Czy Merkel jest imperialistką?”.

Według relacji „Der Spiegel”, wizycie Merkel w Japonii uważnie przyglądały się Chiny. Zaznaczano, że duże znaczenie ma już to, że do wizyty w Tokio w ogóle doszło. Merkel od lat zna się premierem Shinzo Abe, ale jak pisał „Spiegel” obaj politycy sprawiali wrażenie, jakby niewiele mieli sobie do zaproponowania. Podczas konferencji rozmawiano głównie o sytuacji w Wenezueli i brexicie. Zwracano też uwagę, że termin wizyty nie odpowiada Abe, który w parlamencie walczy o uchwalenie budżetu.

1 lutego w życie weszła umowa o wolnym handlu między UE a Japonią. Władze w Tokio liczą na to, że umocni to stosunki gospodarcze z Niemcami.

twitter.com / rp.pl / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply