Zarówno przewodząca CDU kanclerz Angela Merkel, jak i szef siostrzanej partii – CSU, Horst Seehofer chcą kontynuacji koalicji z socjaldemokratami.

W sobotę Angela Merkel, jako przewodnicząca Unii Chrześcijańsko-Demokratycznej (CDU), brała udział w obradach struktur regionalnych partii w Meklemburgii-Pomorzu Przednie, jakie odbyły się w mieście Kuehlungsborn. Powiedziała tam – “Nie uważam za słuszne, by w sytuacji, gdy nie wiemy, co począć z wynikiem (wyborów), ponownie wzywać ludzi do głosowania”. Merkel jeszcze raz sprzeciwiła się przyspieszonym wyborom, mimo, że przez dwa miesiące jakie minęły od wyborów, nie udało się jej, jako szefowej zwycięskiej partii, zawiązać koalicji która przedłużyłaby jej mandat do pełnienia funkcji kanclerza. Przed tygodniem rozmowy koalicyjne z CDU zerwali politycy liberalnej partii FDP. Merkel próbował utworzyć koalicję rządzącą przy poparciu liberałów i lewicowych Zielonych.

W związku z tym kanclerz ponowiła zaproszenie do rozmów dla Socjaldemokratycznej Partii Niemiec (SPD). Jej lider, Martin Schulz odrzucił jednak taką możliwość wkrótce po wyborach. Na wieść o załamaniu się negocjacji koalicyjnych, przed tygodniem podobną decyzję przyjął zarząd SPD. Według komentatorów, zdominowani przez CDU socjaldemokraci, zapłacili cenę za koalicję z nią w postaci odpływu wyborców. Politycy SPD zdają się przyjmować tę interpretację.

A jednak po spotkaniu z wywodzącym się także z SPD prezydentem Niemiec, Walterem-Frankiem Steinmeierem, Schulz dopuścił dyskusję nad ponowną koalicją z CDU. “W dramatycznym apelu prezydent państwa wezwał partie do rozmów. Nie będziemy się od tego uchylać. O tym, czy powinny one doprowadzić do tego, byśmy w jakiejkolwiek formie uczestniczyli w tworzeniu rządu, zadecydują w głosowaniu członkowie SPD” – napisał trzy dni temu na Twitterze Schulz.

Merkel uzyskała w niedzielę wsparcie przewodniczącego siostrzanej wobec CD, bawarskiej Unii Chrześcijańsko-Społecznej (CSU), Horst Seehofer. Wcześniej zdarzało mu się krytykować Merkel, także w kwestii polityki imigracyjnej, jednak w wywiadzie dla “Bild am Sonntag” Seehofer stwierdził – “”Koalicja chadeków i SPD jest najlepszym wariantem dla Niemiec – w każdym razie lepszym od Jamajki [potoczna nazwa koalicji CDU, CSU, FDP i Zielonych], nowych wyborów czy rządu mniejszościowego”. Seehofer przyjął jednak wobec socjaldemokratów twarde stanowisko – “Ostrzegam SPD przed stawianiem przesadnych żądań w negocjacjach z CDU i CSU. Socjaldemokraci powinni myśleć realistycznie. Nie zgodzimy się na koalicję za każdą cenę”.

Tymczasem odtworzenie “wielkiej koalicji” wydaje się dla Merkel optymalnym sposobem utrzymania władzy. Mimo, że CDU zwyciężyła w wyborach, to jednak uzyskała mniejszy wynik niż cztery lata wcześniej. Komentatorzy wiążą to z polityką “otwartych drzwi” jako Merkel przyjęła w obliczu zalewu imigrantów z Afryki i Bliskiego Wschodu, trwającego od 2015 roku. W efekcie poparcie dla CDU spadło, a do parlamentu po raz pierwszy dostała się antyimigrancka, ostro atakują Merkel w czasie kampanii wyborczej Alternatywa dla Niemiec (AfD).

forsal.pl/obserwatorfinansowy.pl/kresy.pl

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. jerzyjj
    jerzyjj :

    Coraz większy kabaret obserwujemy u naszych zachodnich sąsiadów. Władze w Berlinie są całkowicie oderwane od rzeczywistości, co skutkuje coraz gorszą atmosferą w kraju, ponieważ Niemcy są autentycznie przerażeni i boją się o własne bezpieczeństwo. Spada poparcie dla rządu Angeli Merkel, a znany niemiecki psychiatra dowodzi, że kanclerz jest osobą chorą psychicznie… Merkel jest naiwna jeśli myśli, że setki tysięcy ludzi zechce tak po prostu opuścić bogatą Europę. No jak ona sobie to wyobraża? Ci ludzie drałowali do środkowej europy tylko na jakiś czas? Wystali się w rejestracjach po zasiłki, tylko po to, żeby potem grzecznie wyjechać do Syrii czy Iraku – państw doszczętnie zrujnowanych przez USRAEL ? Musimy powiedzieć ludziom że to jest tymczasowy status mieszkaniowy i oczekujemy, że gdy w Syrii znów nastanie pokój, gdy ISIS zostanie pokonane w Iraku, powrócą do swoich krajów wraz ze zdobytą wiedzą – powiedziała Merkel. Turlamy się ze śmiechu 🙂 Ale już teraz jesteśmy ciekawi jaka będzie narracja niemieckich władz, gdy faktycznie kiedyś konflikt na Bliskim Wschodzie wygaśnie? Oczywiście o ile w ogóle to możliwe… Istnieje również opcja, że Merkel i obecna koalicja rządząca w Berlinie zostaną odsunięci od władzy, a stery przejmie anty-imigracyjna AfD. Wówczas możemy się spodziewać masowych deportacji imigrantów, podobnych do tych, które obecnie planują władze Szwecji, Danii i Finlandii.