Łukaszenko ułaskawił kolejnych więźniów politycznych

Prezydent Białorusi, Aleksandr Łukaszenko, podpisał dekret o ułaskawieniu 30 więźniów politycznych.

Jak poinformowała w środę Europejska Prawda, prezydent Białorusi, Aleksandr Łukaszenko, podpisał dekret o ułaskawieniu 30 więźniów politycznych. Łukaszenko podpisał rozkaz ułaskawienia 30 osób przetrzymywanych za przestępstwa związane z protestami.

Biuro prasowe Łukaszenki nazwało to „humanitarnym gestem” i stwierdziło, że ułaskawieni spełnili wszystkie niezbędne wymagania – złożyli petycję, „przyznali się do winy, szczerze żałowali i obiecali prowadzić życie zgodne z prawem”.

Nie podano nazwisk ułaskawionych, ale wiadomo, że jest wśród nich 7kobiet i 23 mężczyzn.

Liderka białoruskiej opozycji na uchodźstwie, Swiatłana Cichanouska, powitała uwolnienie 30 więźniów politycznych i podkreśliła, że ​​mowa jest o niewinnych ludziach.

„Ale represje nadal się nasilają. Ponad 1400 osób pozostaje w więzieniach z powodów politycznych. Aby zapewnić im wolność, konieczna jest stała presja międzynarodowa” – powiedziała Cichanouska.

Według białoruskich obrońców praw człowieka w więzieniach na Białorusi przebywa 1371 więźniów politycznych.

Już wcześniej informowaliśmy, że prezydent Białorusi Alaksandr Łukaszenko uwolnił co najmniej 13 więźniów skazanych w sprawach politycznych, w tym byłego działacza związkowego i byłego dziennikarza telewizji państwowej, który cierpi na guza mózgu.

Zwolnienia zostały autoryzowane przez prezydenta kraju co państwowa telewizja przedstawiła jako akt wielkoduszności przywódcy. Co najmniej sześciu z uwolnionych zostało skazanych za znieważenie Łukaszenki.

Jednym z więźniów uwolnionych przez Łukaszenkę był 74-letni przywódca związkowy, który odsiadywał dziewięć lat za „działalność ekstremistyczną, podżeganie do nienawiści i wzywanie do działań uznanych za szkodliwe dla bezpieczeństwa państwa”, według Reutersa.

Inną z zatrzymanych była była dziennikarka państwowej telewizji Ksenia Łuckina, która pomogła zorganizować masowe protesty w 2020 roku po tym, jak Łukaszenko został ogłoszony zwycięzcą wyborów. Odsiadywała ośmioletni wyrok za „spisek w celu przejęcia władzy”.

Reuters podał, że zwolnienia były spowodowane międzynarodową presją na reżim Łukaszenki, szczególnie ze strony Polski.

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl

Przekazy medialne nie podały czy wśród wypuszczonych osób jest Andrzej Poczobut. Przypomnijmy, minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski przypomniał wcześniej, że decyzję o zamknięciu punktu w Bobrownikach podjął poprzedni polski rząd w reakcji na polityczny proces i skazanie Andrzeja Poczobuta. Zadeklarował, że w dalszym ciągu “data otwarcia zależy od długości zniewolenia Andrzeja Poczobuta”.

Kresy.pl/EP

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply