Prezydent Białorusi Alaksandr Łukaszenko zwołał spotkanie z wojskiem i służbami bezpieczeństwa, na którym omawiane było niedawne nagłe sprawdzenie gotowości bojowej armii i przekazanie części sprzętu bliżej granicy z Ukrainą.

Jak poinformowała w czwartek służba prasowa prezydenta Białorusi, Alaksandr Łukaszenko zwołał spotkanie z wojskiem i służbami bezpieczeństwa, na którym omawiane było niedawne nagłe sprawdzenie gotowości bojowej armii i przekazanie części sprzętu bliżej granicy z Ukrainą.

„Chcesz pokoju, szykuj się do wojny… Prowadziliśmy i prowadzimy ćwiczenia. Teraz są one spowodowane obecną sytuacją, a zagrożenia są większe. Dlatego prowadzimy szkolenia na naszym terenie. Poruszamy się tam, gdzie uznamy to za stosowne, zarówno wspólnymi ugrupowaniami sił zbrojnych, jak i naszymi siłami zbrojnymi. Kropka”.

Łukaszenko zapewnia, że w przerzuceniu wojsk bliżej granicy z Ukrainą rzekomo nie ma „innego planu, żadnego spisku”.

Podkreślił jednocześnie, że nie może wykluczyć, iż “może dojść do agresji na Białoruś”. Dodał też, że widzi nawet “taką gotowość ze strony sąsiadów”.

Dlatego Łukaszenko zdecydował się na przeprowadzenie nagłej kontroli sił natychmiastowego reagowania.

Prezydent Białorusi zapewnia, że od 22 grudnia wszystkie operacje „zostaną w pełni zakończone, a siły zbrojne, siły specjalne znajdują się w miejscach stałego rozmieszczenia”.

Białoruś wydała w środę orzeczenie tymczasowo ograniczające dostęp do części południowo-wschodniego obwodu homelskiego, który graniczy z Ukrainą i Rosją.

Rząd poinformował na swojej stronie internetowej, że „tymczasowo ograniczy wjazd, czasowy pobyt i poruszanie się w strefie przygranicznej w Łojewskim, Bragińskim i Chojnickim obwodu homelskiego”.

Siły rosyjskie wykorzystały Białoruś jako platformę startową do nieudanego ataku na stolicę Ukrainy, Kijów w lutym, a w ostatnich miesiącach rosyjska i białoruska aktywność wojskowa wzrosła.

Rząd nie wskazał, jak długo potrwa ograniczenie, ale powiedział, że nie dotyczy urzędników, pracowników i mieszkańców tych terenów.

Białoruś zaczęła organizować tak zwane ćwiczenia antysabotażowe w obwodzie homelskim 11 października. Rosyjscy żołnierze przybyli na Białoruś cztery dni później, aby dołączyć do regionalnego ugrupowania utworzonego przez sąsiadów.

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl

Rosyjski prezydent Władimir Putin przyjechał w poniedziałek na Białoruś po raz pierwszy od trzech lat. Strona ukraińska ocenia, że celem wizyty było nakłonienie Mińska do włączenia się do wojny Rosji przeciwko Ukrainie. Łukaszenko oświadczył w poniedziałek po rozmowach z Putinem, że systemy S-400 i Iskander rozpoczęły dyżur bojowy. Dodał, że Białoruś dostosowała swoje samoloty wojskowe do przenoszenia „specjalnego uzbrojenia i specjalnych pocisków”.

Z kolei Putin przekazał po rozmowach, że Rosja i Białoruś zamierzają kontynuować praktykę wspólnych manewrów wojskowych, a także  „wspólnie podejmować decyzje dotyczącego zapewnienia bezpieczeństwa obu państw”.

Dodał, że osiągnięto porozumienie w sprawie dalszej realizacji białoruskich propozycji szkolenia załóg samolotów bojowych armii białoruskiej, które zostały już przystosowane do ewentualnego użycia amunicji odpalanej z powietrza ze specjalną głowicą bojową – podaje agencja BelTA.

„Dzisiaj rozmieściliśmy systemy S-400 i, co najważniejsze, system Iskander, który przekazaliście nam zgodnie z obietnicą pół roku temu” – oświadczył z kolei Łukaszenko, cytowany przez agencję TASS.

Kresy.pl

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply