Szef litewskiej dyplomacji Linas Linkevičius uważa, że problemy mniejszości narodowych nie mogą przysłaniać strategicznej współpracy polsko-litewskiejl

“Mamy takie same oczekiwania wobec przyszłorocznego szczytu NATO w Warszawie. Zależy nam na jego sukcesie, nie dlatego, że odbywa się w Polsce, ale dlatego, że sojusz potrzebuje pozytywnych decyzji. Inna strategiczna sprawa to energetyka, w połowie grudnia otwieramy most energetyczny, ostatnio podpisaliśmy bardzo ważną umowę o finansowaniu połączenia gazowego. To przełom w sytuacji energetycznej w regionie, istotny dla całej Europy. Musimy współpracować. Nawet jeżeli są jakieś problemy, to nie mogą przysłaniać pól strategicznej współpracy. Powiedziałem też, że w stosunkach bilateralnych nie jest tak źle, jak niektórzy mówią. Waldemar Tomaszewski [szef Akcji Wyborczej Polaków na Litwie] rozpowszechnia nieprawdę o sytuacji”– mówi w wywiadzie dla “Rzeczpospolitej” szef litewskiej dyplomacji. Jak twierdzi litewski polityk, również Litwini w Polsce mają problemy:

“Trzeba się odnosić do siebie wzajemnie ze zrozumieniem. Jak jechałem ostatnio do Warszawy, spotkałem się z mniejszością litewską w Sejnach. Zmieniła się atmosfera. Też mają wiele problemów, jak Polacy na Litwie. Z finansowaniem szkół i ich wyposażeniem. Są jednak wdzięczni młodemu burmistrzowi, ja też z nim rozmawiałem i odniosłem dobre wrażenie. Są tam problemy z pracą, środkami finansowymi, atrakcyjnością regionu, ale niezależne od narodowości. To generalne kłopoty. Tak samo na Litwie”– uważa Linkevičius. Szef litewskiego MSZ skrytykował również Akcję Wyborczą Polaków na Litwie:

“Wierzę, że polski rząd uzna, że w jego interesie jest to, by słuchać nie tylko Tomaszewskiego, ale i innych głosów z mniejszości polskiej, także krytycznych wobec AWPL. Zwykle nie komentowałem działań tej partii, ale sytuacja w regionie jest napięta, dlatego mówię otwarcie: to siła polityczna żyjąca z konfliktu, to podstawa jej istnienia”– czytamy w wywiadzie.

“Rzeczpospolita” / Kresy.pl

6 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. wilno
    wilno :

    Jeszcze te ataki na AWPL, czy choć jeden oskarżył AWPL w czymś konkretnym, czy choć raz złapali na jakimś kłamstwie. Jedyny ich argument jest taki, że AWPL rozmawia z ruskimi, a to jasne wielki grzech dla rusofobów.

  2. jazmig
    jazmig :

    Polska ma absolutnie różne interesy niż wroga nam Litwa i Ukraina. O żadnej współpracy nie może być mowy, dopóki nie zmieni się wrogie nastawienie Litwinów wobec Polaków. Nie musimy żreć się z Rosją, a maleńka Litwa w niczym nam nie pomoże, a w razie draki wbije nam nóż w plecy.

  3. patriota
    patriota :

    Grubasie Linkiewicz jest niezupełnie tak jak mówisz. Raczej zupełnie niezupełnie. Problemy polskiej mniejszości narodowej nie powinny, lecz MUSZĄ określać stosunek Polski to twojego pseudo-kraiku, który kaprys historii nazywa litwwą. W żywotnym interesie Rzeczpospolitej jest bronić i wspierać polonię na żmudzi, gdyż prócz Rodaków i ziem czasowo okupowanych przez litwinów nic nie przyniesie nam korzyści. Począwszy od 1991 roku jedynie na utrzymywaniu stosunków z tym pseudo-państwem tracimy: gospodarczo (ekonomicznie nie uzasadniona, przynosząca straty inwestycja w Możejkach, sponsorowany głównie ze środków naszegi budżetu most energetyczny itd.), politycznie (pogarszanie i tak fatalnych stosunków z Rosją), militarnie (to coś posiada mikrą armię o jeszcze mniejszej wartości bojowej, nie ma lotnictwa, jest kulą u nogi naszej armii). Wszystkie inwestecje gospodarcze Polski na tamtym terenie okazały się ekonomicznym niewypałem a litwini wydatnie wzmocnili budżet swojego pseudo-kraju. Cyniczne wykorzystywanie naiwnej i haniebnie prowadzonej polityki przez kolejne ekipy rządzące w naszym kraju nie przeszkodziło żmudzinom w brutalnej lituanizacji mniejszości polskiej. Rugowanie z ziemi, zabieranie majątków, pozbawianie naszych Rodaków możliwości rozmowy, uczenia się we ojczystym języku, pisowni ulic czy nawet nazwisk to stały krajobraz panujący w tym zaścianku, który śmie zwać się cywilizowanym. Ostatnio wzięli się jeszcze ostrzej za szkolnictwo i decyzją sądu pozbawili Polaków gimnazjum im. Joachima Lelewela, uczelni, która wykształciła tak światłe umysły jak Pilecki, Cat Mackiewicz. JEDNAKŻE POLONIA WBREW BRAKOWI POPARCIA ZE STRONY KOLEJNYCH SKARLAŁYCH EKIP RZĄDZĄCYCH WALCZY Z DETERMINACJĄ I ODWAGĄ GODNĄ NAJWYŻSZENGO UZNANIA !!! CZEŚĆ JEJ I CHWAŁA !!! Szkoda, że Rzeczpospolita nie pozwoliła Krzyżakom przed 600 laty zrobić porządku z litwinami…