Redaktor naczelny opiniotwórczego tygodnika „Veidas” Rimvydas Valatka wyraził obawy o stan stosunków polsko-litewskich po zwycięstwie PiS-u w wyborach parlamentarnych w Polsce i sukcesie komitetu Kukiz’15.

“Moim i zdaniem osób, które interesują się tą tematyką, odpowiedziałbym, że gorzej być nie może. Jednak, kiedy tak powiesz, to zawsze zdarza się coś jeszcze bardziej gorszego. Nie chcę prognozować, bo tylko jeden Bóg wie, jak będzie. Prawo i Sprawiedliwość w obecnej chwili jest partią rewanżu. Nawet gdzieś przeczytałem, że Tusk ma odpowiadać za Smoleńsk. Więc Litwa, w porównaniu z Tuskiem, jest czymś bardzo niedużym. Tym bardziej działacze partii Kukiza mówili nawet o odebraniu Wilna– mówi Valatka, komentując wyniki wyborów w Polsce dla polskojęzycznego portalu na Litwie ZW.lt.

Jak zaznaczył dziennikarz, trudno mówić o oczekiwanym powrocie do stanu stosunków Polski i Litwy do takiego, jaki był za czasów prezydentury Lecha Kaczyńskiego:

“Nie chciałbym prognozować i nie chciałbym opierać się na przeszłości, kiedy prezydentem był Lech Kaczyński bardzo pozytywnie nastawiony względem Litwy. Jednak Litwa wówczas miała Valdasa Adamkusa. Teraz Litwa Adamkusa nie ma. Mogę powiedzieć jedno, że to przywódcy i parlamenty obu krajów muszą chcieć polepszenia się stosunków pomiędzy naszymi krajami”– ocenił Rymvydas Valatka.

zw.lt / Kresy.pl

3 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. mazowszanin
    mazowszanin :

    Nie trzeba zajmować siłą Wilna. Wystarczy aby 10% naszego społeczeństwa wyjechało na Litwę celem osiedlenia się – wtedy mamy zagwarantowaną większość w ogólnej liczbie mieszkańców tego małego państwa. Tak niewiele trzeba aby pokojowo “łyknąć” ten kraj. Teraz to Litwini muszą zmienić swoje nastawienie do nas i zacząć poważnie traktować, o ile wręcz nie nadskakiwać pokazowo Polakom, nie tylko tym z litewskim paszportem w kieszeni.