KUL: Pamięci księży, ofiar OUN-UPA

Duchownych, którzy zginęli na Kresach dając świadectwo trwania i służby Kościołowi wspominać będą uczestnicy zorganizowanej dziś w Lublinie przez Centrum UCRAINICUM KUL międzynarodowej konferencji naukowej „Niedokończone Msze wołyńskie. Martyrologium duchowieństwa wołyńskiego – ofiar zbrodni nacjonalistów ukraińskich w czasie II wojny światowej”.

W ramach obchodów obchody 67. rocznicy tragedii wołyńskiej odbędą się także modlitwy w dniach 10-11 lipca na terenie diecezji łuckiej.

Rano, 9 lipca, o godz. 8.15 w kościele akademickim KUL biskup łucki Marcjan Trofimiak przewodniczył Mszy św. w intencji ofiar zbrodni wołyńskiej. W ramach sesji naukowej, która odbędzie się w Collegium Jana Pawła II oprócz wystąpień referentów z różnych środowisk polskich i ukraińskich ważnym wydarzeniem tego przedsięwzięcia będzie wystawa przedstawiająca portrety i biogramy duchownych, którzy zginęli z rąk nacjonalistów ukraińskich – powiedział KAI dr hab. Włodzimierz Osadczy, dyrektor Centrum UCRAINICUM KUL. Będzie to 25 plansz, które zostaną wyeksponowane w atrium Collegium Norwidianum KUL. Zapowiedziano też wystawę książek o tematyce wołyńskiej, promocję książki „Duchowieństwo diecezji łuckiej. Ofiary represji w czasie II wojny światowej 1939-1945” oraz projekcja filmu: „Zapomniane zbrodnie na Wołyniu”.

10 lipca w miejscach śmierci kapłanów na Wołyniu z udziałem uczestników konferencji oraz miejscowych Polaków i Ukraińców zostaną zapalone znicze, a w niedzielę, 11 lipca, w katedrze łacińskiej św. Piotra i św. Pawła w Łucku bp Trofimiak będzie przewodniczyć uroczystej sumie w intencji ofiar zbrodni wołyńskiej.

Przypominając apel sługi Bożego Jana Pawła II do duchowieństwa o zachowanie w pamięci okrutnych doświadczeń totalitaryzmów XX, dr hab. Włodzimierz Osadczy zaznaczył, że kolejna rocznica rozpoczęcia krwawych rzezi na Wołyniu przypomina straszliwe wydarzenia, których pierwszą ofiarą mieli paść duchowni i modlący się w świątyniach wierni. – Wówczas, w drugą niedzielę lipca, zgodnie ze zbrodniczym planem eksterminacji ludności polskiej podjętym przez ukraińskich nacjonalistycznych przywódców, zostało zaatakowanych 167 miejscowości, jak Wołyń długi i szeroki. Wierni zgromadzeni na modlitwie podczas niedzielnej Mszy św. mieli być pierwszą łatwą „zdobyczą” zakrojonej na szeroką skalę akcji depolonizacyjnej. Te Msze w wielu przypadkach takich pozostały niedokończone… Od kilku lat we wszystkich kościołach odrodzonej do życia diecezji łuckiej w drugą niedzielę lipca sprawowane są Msze św. w intencji pomordowanych. Za specjalną zgodą Stolicy Apostolskiej w tym dniu, podobnie jak w Dniu Zadusznym, kapłani i wierni na Wołyniu modlą się za dusze zmarłych w tak tragicznych okolicznościach – powiedział Osadczy.

– Nie chcemy rozdrapywać ran, które i tak wciąż krwawią, nie chcemy też powstania nowych, ale jednocześnie zapominać też nie można – mówi bp Trofimiak. – To jest niedopuszczalne, to jest nie do pomyślenia. Chcemy się modlić za tych, którzy zginęli. Będę zawsze to powtarzał: chcemy dokończyć sprawowanie tych Mszy św., które niegdyś zostały przerwane i pozostają niedokończone. Ginęli ludzie w kościołach i ginęli księża przy ołtarzach. Czy mamy prawo o tym zapomnieć? Mówiąc sławami psalmu: „Czy mogę zapomnieć o tobie Jeruzalem? Gdybym zapomniał o tobie, to niech uschnie moja prawica i język przyschnie mi do podniebienia!” – dodał hierarcha.

Dyrektor Centrum UCRAINICUM KUL stwierdził, że spośród wszystkich księży diecezji łuckiej, którzy stali się ofiarami II wojny światowej, największą grupę – 18 osób – stanowią ofiary zbrodni banderowskich. Razem z nimi poniosły śmierć również siostry zakonne, a także kapłani obrządku wschodniego, którzy podobnie jak i ich współbracia łacinnicy zostali zgładzeni w imię utopijnej wizji wspólnoty narodowej bez prawdziwego Boga, opartej na neopogańskiej ideologii nienawiści. – Przywołując w ramach tych obchodów sylwetki duchownych męczenników rzezi wołyńskich, organizatorzy konferencji „Niedokończone msze wołyńskie” chcą wypełnić lukę w martyrologium wschodnim i oddać hołd dziesiątkom tysięcy niewinnych ofiar, których szczątki nie doczekały się chrześcijańskiego pochówku i godnego upamiętnienia. Wierzymy, iż tylko stanąwszy w obliczu prawdy, będziemy mogli wybudować trwałą przyjaźń i prawdziwe partnerstwo między narodami Polski i Ukrainy – powiedział Osadczy.

Wśród współorganizatorów tegorocznych obchodów 67. rocznicy tragicznych wydarzeń na Wołyniu są: Instytut Pamięci Narodowej Oddział w Lublinie, Katolickie Stowarzyszenie „Civitas Christiana”, Konsulat Generalny RP w Łucku, Instytut Badań Kościelnych w Łucku, Polski Związek Katolicko-Społeczny, Europejskie Centrum „Dom Europy”, Towarzystwo Przyjaciół Krzemieńca i Ziemi Wołyńsko-Podolskiej.

KAI/Kresy.pl

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. hetmanski
    hetmanski :

    Nie chcemy rozdrapywać ran, które i tak wciąż krwawią, nie chcemy też powstania nowych, ale jednocześnie zapominać też nie można – mówi bp Trofimiak. – To jest niedopuszczalne, to jest nie do pomyślenia. Chcemy się modlić za tych, którzy zginęli. Będę zawsze to powtarzał: chcemy dokończyć sprawowanie tych Mszy św., które niegdyś zostały przerwane i pozostają niedokończone. Ginęli ludzie w kościołach i ginęli księża przy ołtarzach. Czy mamy prawo o tym zapomnieć? Mówiąc sławami psalmu: „Czy mogę zapomnieć o tobie Jeruzalem? Gdybym zapomniał o tobie, to niech uschnie moja prawica i język przyschnie mi do podniebienia!” – dodał hierarcha.Wypada dodać ,,Niechaj się tak stanie PANIE” – w kontekście gloryfikacji przez tenże KUL – terrorysty Bandery założyciela O.U.N i praprzyczyny całego ciągu zbrodniczych poczynań w stosunku do Polaków na Kresach.