Polska prokuratura wojskowa otrzymała od strony rosyjskiej odpowiedź na pytania o tajemnicze strzały na miejscu katastrofy prezydenckiego Tu-154.

Pytania dotyczyły tego, czy służby rosyjskie używały broni na miejscu katastrofy smoleńskiej oraz czy strzelano z broni oficerów BOR. Sprawę zaczął drążyć pełnomocnik części rodzin smoleńskich mec. Piotr Pszczółkowski.

Złożyłem wniosek, aby strona rosyjska odpowiedziała, czy funkcjonariusze rosyjscy, żołnierze, obsada lotniska, służby interweniujące po katastrofie, OMON, Federalna Służba Bezpieczeństwa używali służbowej broni palnej– wyjaśnił mec. Pszczółkowski reprezentujący część rodzin smoleńskich. – Dla mnie ten wniosek w świetle filmu Koli, na którym pojawiają się odgłosy, według ekspertyzy ABW przypominające wystrzały z broni palnej, był oczywisty– powiedział adwokat.

Prokuratura, do czasu zapoznania się ze szczegółami rosyjskiej odpowiedzi przez mec. Pszczółkowskiego, nie ujawnia szczegółów.

– Wychodzimy z założenia, że najpierw pan mecenas Pszczółkowski zapozna się z dokumentami, dopiero będziemy ewentualnie coś na ten temat informować– powiedział cytowany przez „Nasz Dziennik” mjr Marcin Maksjan z Naczelnej Prokuratury Wojskowej.

Sama prokuratura miała wątpliwości odnośnie broni funkcjonariuszy BOR, którzy zginęli w katastrofie.

To był wniosek uzupełniający, m.in. dotyczący tego, czy wszystkie łuski zostały przekazane stronie polskiej. Zawierał także szczegółowe pytania dotyczące badań balistycznych– mówi Maksjan, nie podając szczegółów odpowiedzi. – Po rozmowie z prokuratorem referentem śledztwa odnoszę wrażenie, że otrzymał odpowiedzi na swoje pytania– stwierdził prokurator w rozmowie z „Naszym Dziennikiem”.

“Nasz Dziennik”/KRESY.PL

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. jerzyjj
    jerzyjj :

    Dla smutasów na wesoło. :
    KATASTROFA
    Dziesiątego kwietnia, była to sobota
    Leciała do Rosji PIS-owska hołota

    prezydent Kaczyński, nadęty jak Dynia
    Razem z przyjaciółmi ruszył do Katynia

    Byli kombatanci z różnych części świata
    Co w 40-tym roku mieli po dwa lata

    Trochę generałów, klechów parunastu
    Aktor, suwnicowa i posłów dwunastu

    Nie widać lotniska, mgła niebo pokrywa
    Prezydent Kaczyński z fotela się zrywa

    Pilot chce zawracać, Kaczor rozkazuje:
    Jesteśmy spóźnieni, niechże pan ląduje

    Jeśli delegacja wyląduje cała,
    Masz pan już w kieszeni stopień generała

    Krząta się załoga pana Protasiuka
    Ni chuja nie widzi, chociaż pasa szuka

    Z tyłu samolotu krzyczy Krzysztof Putra:
    Jak tak będziem lecieć nie zdążym do jutra

    Przed dziewiątą rano nadszedł taki czas
    Tupolew Kaczora przypierdolił w las

    Ludzie patrzą w ekran , żal im ściska szyje
    Podali wiadomość, że trzech ludzi żyje

    Były też pogłoski, że przy skręcie w lewo
    Przemysław Gosiewski wyskoczył na drzewo

    Po kilku godzinach nikt w chmurach nie buja
    Nikogo żywego nie ma już ni chuja

    Wszystko co znajdują pakują do wora
    Tu głowa Kurtyki, tam noga Gągora

    Przyleciał Jarosław z Adamem Bielanem
    Wyleciał wieczorem, powrócił nad ranem

    Na pogorzelisku zwłok brata szukamy
    Znaleźli Kaczora, nie ma pierwszej damy

    Rozpoznają zwłoki, tu Szczygło, tam Putra
    Z badaniem Kaczyńskiej czekają do jutra

    Z tego został korpus, z innego ogonek
    U Marii Kaczyńskiej poznali pierścionek

    Bez ręki, bez nogi leży Lechu mały
    Wszystko rozjebane, tylko wieniec cały

    Putin, Tusk i Pawlak oddają im cześć
    Pełna liczba ofiar: dziewięćdziesiąt sześć

    W niedzielny poranek cała Polska chora
    Przywieźli futerał z resztkami Kaczora

    Zawyły syreny, ruch na drogach staje
    Sto tysięcy ludzi hołd zmarłym oddaje

    Nie chciał lecieć z Tuskiem jednym samolotem
    Osierocił córkę i Jarusia z kotem

    Ksiądz kardynał Dziwisz, nierób jakich wielu
    Chciał pochować parę w podziemiach Wawelu

    Były też sugestie, żeby w grodzie Kraka
    Spoczął też Gosiewski, PIS-owska pokraka

    W krypcie spocznie Kaczor oraz pierwsza dama
    A dla Gosiewskiego będzie smocza jama

    Była też koncepcja nowa, upomniała się Włoszczowa
    Żeby cząstkę jego ciała, jako relikwię dostała

    Lecz Edgar co nie był w dupie wąski
    Z woli rodziny trafił na Powązki

    Potomek Kmicica, Przemysław z Darłowa
    Ręce trochę krótkie, ale wielka głowa

    Kiedyś Jaruś krzyknął: Przemek, Ty urwisie
    Jesteś taki brzydki, będziesz u nas w PIS-ie

    I gdy w wyborach przyszła wygrana
    Zrobił ministrem orangutana

    W dawnej polskiej stolicy, gdzie w południe hejnał grają
    Sympatycy prezydenta, swego wodza dziś żegnają

    Pięć tysięcy czarnych, księża i biskupi
    W mieście prohibicja, piwa nikt nie kupi

    Zewsząd się zebrało żałobników wielu,
    Jedni są na rynku, drudzy na Wawelu

    Tam gdzie polscy królowie, Słowacki, Mickiewicz
    Spoczął Lech Kaczyński i Maria Mackiewicz

    Poprzedniego wieczoru w wielu mediach podano
    Że mszę tu ma odprawić Angelo Sodano

    Wtem na Islandii dym z wulkanu bucha
    Kardynał nie przybędzie pożegnać Kaczucha

    Berlusconi, Sarkozy, Merkel i Obama
    Nie przybyli pożegnać prezydenta chama

    Przyleciał natomiast w ostatniej chwili
    Prezydent Gruzji Michał Saakaszwili

    Także większość Polaków, ta spoza układu
    Powiedziała krótko: spieprzaj głupi dziadu

    Dziś Komorowski, ta gęba nadęta
    Ogłasza wybory na prezydenta

    Śmierć Kaczora nieco sprawę uprości
    Wszak nie ma już Prawa i Sprawiedliwości

    Jedyni ludzie, których bardzo szkoda
    To Jerzy Szmajdziński oraz Wiesław Woda

    Bochenek, Nurowski, Szymanek, Jaruga
    Mogli jeszcze pożyć, linia życia długa

    Lecz przez zaproszenie przebrzydłych PIS-orów
    Zamiast do rodziny trafili do worów

    Jakież by Pan Bóg uczynił dobro
    Gdyby na pokładzie był też Zbigniew Ziobro

    Wildstein, Ziemkiewicz i PIS-owcy inni
    Którzy skłóceniu Polaków są winni

    Nie ma jeszcze niestety tak dużej maszyny
    Żeby się zmieściły wszystkie skurwysyny

    Mariusz Kamiński też się dziś weseli
    Miał lecieć do Katynia, a został w Brukseli….