Kreml odrzucił zarzuty prezydenta Ukrainy, jakoby Chiny były wciągane w konflikt na Ukrainie – przekazała agencja prasowa Reuters.
Kreml w czwartek odrzucił komentarze prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego, że Chiny są wciągane w konflikt na Ukrainie, mówiąc, że Pekin ma „zrównoważone stanowisko”. Zapytany o uwagi Zełenskiego, rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow powiedział, że Moskwa nie wciąga Pekinu w konflikt.
„To nieprawda. Chiny zajmują zrównoważone stanowisko. Chiny są naszym strategicznym partnerem, przyjacielem (i) towarzyszem” – powiedział Pieskow. „Zełenski się myli”.
W środę Wołodymyr Zełenski oświadczył, że po stronie armii rosyjskiej na Ukrainie walczy co najmniej 155 obywateli Chińskiej Republiki Ludowej. “Dla tych 155 są dane paszportowe, skąd pochodzą, ich dokumenty, wiek, miejsca służby. Jasny schemat, w jaki sposób są rekrutowani”.
Jak stwierdził Zełenski – “Jednym ze schematów jest [werbunek] za pośrednictwem sieci społecznościowych, w szczególności TikToka i innych chińskich sieci społecznościowych, gdzie Rosjanie rozpowszechniają filmy reklamowe”. Ocenił iż “Jawna rekrutacja jest ważna. Być może jest też tajna rekrutacja. Następnie ci ludzie trafiają do Federacji Rosyjskiej, do Moskwy. Badania lekarskie trwają 3-4 dni. 1-2 miesiące – ośrodki szkoleniowe. Walczą na terytorium Ukrainy”.
Ukraiński prezydent sugerował również tolerancję władz Chińskiej Republiki Ludowej, jak uznał “oficjalny Pekin o tym wie”.
Przywódca Ukrainy podał personalia dwóch Chińczyków w służbie Rosji, którzy w czasie walk w Donbasie zostali wzięci do niewoli. Mają to być Wan Guangjun, urodzony w 1991 r., i Chang Renbo, urodzony w 1998 r.
Portal odsyła jednak także do publicznego serwisu informacyjnego Suspilne. Jego dziennikarze twierdzą, że usykali dokumenty od źródeł w ukraińskich służbach wywiadowczych. Ma z nich wynikać, że kontrakty na służbę w siłach zbrojnych Rosji podpisało ponad 150 obywateli Chin. Zostały one zawarte głównie w drugiej połowie 2024 r., a są też tacy, którzy służą w rosyjskiej armii od 2023 r.
Rzecznik chińskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych Lin Jian odniósł się do słów prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego, który poinformował, że Ukraina posiada dane osobowe 155 obywateli Chin walczących po stronie Federacji Rosyjskiej. Podczas konferencji prasowej rzecznik określił te słowa jako „nieodpowiedzialne uwagi”.
W trakcie briefingu prasowego Lin Jian podkreślił, że Chiny nie są stroną „kryzysu ukraińskiego” i konsekwentnie opowiadają się za pokojowym rozwiązaniem konfliktu.
„Chiński rząd zawsze wymagał od swoich obywateli, aby trzymali się z dala od stref konfliktu zbrojnego, unikali udziału w działaniach zbrojnych w jakiejkolwiek formie, a zwłaszcza w operacjach wojskowych po którejkolwiek ze stron” – powiedział rzecznik.
Pekin wezwał również do właściwego rozumienia swojej roli w odniesieniu do wojny na Ukrainie. „Zalecamy zainteresowanym stronom, aby poprawnie i jasno rozumiały rolę Chin oraz powstrzymały się od nieodpowiedzialnych uwag” – dodał Lin Jian.
Kresy.pl/Reuters
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!