Wiceprzewodniczący tymczasowego samozwańczego rządu Kirgistanu udał się do Moskwy, gdzie będzie zabiegał o rosyjską pomoc ekonomiczną. Wiadomo, że kirgiska delegacja pod przewodnictwem Almazbeka Atambajewa spotka się z przedstawicielami administracji rosyjskiej, jednak bliższe szczegóły nie są znane.

Rosyjski premier Władimir Putin zapewnił, że jego kraj jest gotów udzielić pomocy humanitarnej Kirgistanowi, gdzie opozycja przejęła władzę po krwawych zamieszkach. Taka deklaracja padła podczas rozmowy telefonicznej Putina i przywódczyni samozwańczego rządu Rozy Otunbajewy.

Niektórzy komentatorzy sugerują, że odsunięcie od władzy prezydenta Kurmanbeka Bakijewa miało związek z podpisaniem przez niego porozumienia, zgodnie z którym Amerykanie będą mogli dalej korzystać z bazy wojskowej w Kirgistanie. Jest ona kluczowa dla operacji NATO w Afganistanie. Rosja, która sama ma bazę wojskową w Kirgistanie, uważa ten kraj za swoją strefę wpływów i jest zaniepokojona obecnością Amerykanów w regionie.

W starciach w stolicy Kirgistanu Biszkeku zginęło dotąd 75 osób, kilkaset zostało rannych. Prezydent Bakijew chce rozmawiać ze swoimi przeciwnikami, ale nie zamierza rezygnować z urzędu. Samozwańczy rząd chce z kolei rozmawiać jedynie o rezygnacji Bakijewa.

IAR/Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply