Ambasador Polski na Ukrainie Jan Piekło był obecny na ceremonii odsłonięcia muralu Jana Pawła II w Kijowie i z tej okazji wypowiedział się na temat stosunków między oboma krajami.

Jan Piekło przypomniał, że w Polsce żyje i pracuje ponad milion ukraińskich obywateli. Zdaniem Ambasadora jest to dobre i przynosi korzyści tak Polsce jak i Ukrainie.

Zdaniem ambasadora Polski, dzięki tego typu wymianie polski rynek pracy może dobrze funkcjonować, a pieniądze jakie Ukraińcy zarabiają w Polsce pomagają w rozwoju Ukrainy. Jan Piekło dodaje, że wygląda to jak jeden dobrze funkcjonujący ekonomiczny organizm.

Nie jest to pierwsza tego typu wypowiedź ambasadora Polski na Ukrainie chwaląca imigrację zarobkową Ukraińców. W maju tego roku Jan Piekło wypowiedział się niemal identycznie: Jednocześnie nieco ponad milion Ukraińców mieszka w Polsce… Wygląda to niemal jak realizacja umowy stowarzyszeniowej. Ukraińcy mają swój wkład w polską gospodarkę. Polska daje swój wkład w gospodarkę Ukrainy. Pieniądze, które Ukraińcy zarobili w Polsce, dziś wracają na Ukrainę. Tak więc jest to jak jeden wspólny organizm. Zatem, nie możemy powiedzieć, że jest jakieś napięcie.

Zdaniem ekonomistów, przyciąganie Ukraińców do Polski skutkuje spadkiem wzrostu wynagrodzeń. Dr Cezary Mech w komentarzu dla naszego portalu tłumaczył: Ukraińcy obniżają wynagrodzenia pracownikom polskim i tak naprawdę też wymuszają emigrację polskiej młodzieży za granicę. To jest absurd, że sprowadzamy sobie imigrantów po to, żeby nasza młodzież jeszcze szybciej emigrowała. Nie mówiąc już o tym, że w kwestii osiągnięcia celu, tj. dogonienia krajów wysoko rozwiniętych pod względem efektywności pracy i wysokości płac, tak naprawdę strzelamy sobie w stopę. Ponieważ cały czas w interesie grup biznesu, które chcą mieć tanich pracowników, utrzymujemy zaniżone stawki płacowe dla własnych obywateli.

Kresy.pl / unian.info

5 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. ProPatria
    ProPatria :

    Logika i znajomość podstawowych praw ekonomii nie są mocnymi stronami tego banderowskiego włazidoopa. Podobnie jak uczciwe wywiązywanie się ze swoich obowiązków wobec Ojczyzny i Narodu. To zwykła szumowina pasożytująca na polskim podatniku, który go niestety opłaca..

  2. Gaetano
    Gaetano :

    Jakie naukowe podstawy ma ten neobanderowski sługus, żeby wypowiadać się w kwestiach dla niego zupełnie niezrozumiałych? Kiedy wpuści się tą stepową dzicz do naszego kraju, niekontrolowaną i liczoną w setkach tysięcy, to chyba jest oczywiste, że wpływa to na poziom płacy. A ci się wycwanili; chcą więcej i więcej. Nieuświadomiony pracodawca zatrudni ukra, a Polak zostanie na lodzie. Mech ma tutaj całkowitą rację. Pamiętam, jak inni ekonomiści w rządowych mediach usiłowali go zakrzyczeć, ten jednak nie dał się zbić z tropu.

  3. zefir
    zefir :

    Jeszcze tylko kroczek a Piekło przypisze Polsce odpowiedzialność za banderowski burdel gospodarczy-przecież “jest to jak jeden wspólny organizm”.Gospodarczo Polska winna równać do rozwiniętego Zachodu,a nie cofać się do zapyziałego banderowskiego wschodu.Polska jeszcze posiada olbrzymie rezerwy w efektywności gospodarowania,zaś masowa imigracja Ukraińców to rezygnacja z tych rezerw wykorzystania.Tani pracownik z banderlandu nie wymusza na polskiej gospodarce kosztownego rozwoju technologicznego,wysiłki z tego zakresu kasuje,czym sprawia,że relatywnie w rozwoju cofamy się względem Zachodu.Jest jedna prawda w wypowiedziach Piekły:Polska daje swój wkład w gospodarkę Ukrainy,ale kosztem własnego rozwoju,oraz kosztem wynagrodzeń polskiego pracownika.Filozofia Piekły jest więc barania,probanderowska i antypolska.

  4. jaro7
    jaro7 :

    To idiota,zaprzaniec,renegat i banderofil(może nawet jest potomkiem rezuna z akcji “Wisła”) .To kompletne zero ,do wywalenia na zbity pysk,ale nie przez ten rząd który tego osobnika umieścił tam z całą perfidią.