– Od 25 lat Ukraina jest niepodległym państwem. Trudno jest budować zdrowe relacje sąsiedzkie, trzymając takiego „trupa” w szafie – podkreśla aktor.
– Rzezi wołyńskiej nie można dalej zamiatać pod dywan, bo tego wymaga poprawność polityczna– mówi w wywiadzie dla „Wprost” aktor Arkadiusz Jakubik, odtwórca głównej roli w „Wołyniu” Wojciecha Smarzowskiego.
– Od 25 lat Ukraina jest niepodległym państwem. Polska jako pierwsza uznała jej suwerenność. Ukraina buduje fundamenty swojej państwowości na bohaterach, walczących o jej wolność, a to nie były jedynie piękne życiorysy. Musimy razem się z tym rozliczyć i nauczyć się z tym żyć. Trudno jest budować zdrowe relacje sąsiedzkie, trzymając takiego „trupa” w szafie– podkreśla aktor.
– Trzeba tę atmosferę oczyścić, nazywając rzeczy po imieniu: Polacy na Wołyniu w 1943 r. stali się ofiarami masowej czystki etnicznej. Owszem, były ofiary po drugiej stronie, był odwet, ale ważne są proporcje i to, kto zaczął…– dodaje Jakubik.
Aktor przyznaje, że świat kreowany przez reżysera na planie był „do bólu realistyczny”, a praca nad filmem była bardzo ciężka.
– Atmosfera „Wołynia” była dla mnie tak ciężka, że ostatniego dnia poprosiłem produkcję o załatwienie mi transportu od razu po zdjęciach. Rano spakowałem się, zabrałem walizkę na plan i gdy padł końcowy klaps, szybko uciekłem, gdzie pieprz rośnie. Nie chciałem mieć już z tym światem nic wspólnego. Bo to świat straszny– powiedział.
Przeczytaj także: Nowy zwiastun „Wołynia” Smarzowskiego [VIDEO]
„Wprost”/KRESY.PL
ukraina nie ma „trupa w szafie” tylko sama jest trupem. Trzeba go uprzątnąć, jedynym problemem będą pozostałe po trupie zarazki – miliony zarazków.
Na wezwanie Smarzowskiego wsparłem ten film, lecz otoczony wszechobecną upainofilią i zdrajcami – upainofilami podchodzę do niego z rezerwą. Czy można oddać tak wielki ogrom cierpienia, masowych mordów, zbiorowych gwałtów, bestialskich katowań niewinnych ??? Zobaczymy… Ważne, że jest i mam nadzieję, że bez politycznej poprawności ukazuje męczeństwo Rodaków…
Na wezwanie Smarzowskiego wsparłem ten film, lecz otoczony falą upainofilii i zdrajców – upainofilów podchodzę do niego z rezerwą. Czy można odtworzyć ogrom cierpień, masowych mordów, zbiorowych gwałtów, bestialskich tortur zadawanych ludziom tylko dlatego, że byli Polakami ??? Zobaczymy… Ważne, że jest, wbrew przyjętemu porządkowi przez rządzące miernoty świadczy o prawdzie, w pewien sposób oddaje należny hołd pomordowanym…
Jak będzie ten film to niech w końcu ludzie niedowiarki zobaczą z jakimi kurwami banderowskimi mamy się bratać te szmaty padliny to samo teraz robią na wschodniej UPAdlinie
Myślę że film nie odda rzeczywistości,….bo jej oddać się nie może ,była po prostu tak straszna że przeniesienie tego na ekran jest niemożliwe i nie dało by się tego oglądać.dlatego zbyt wiele po tym filmie nie oczekuję,niewiedza w społeczeństwie na ten temat nadal jest i będzie bardzo duża.Co widać po sondażach dla Pis.
zgadzam się. Aby oddać ten ukraiński sadyzm i zawziętość – film musiał by być z gatunku HORROR i to dla wyjątkowo wyuzdanych psychopatów !