Siły izraelskie otworzyły w piątek ogień do setek palestyńskich demonstrantów, którzy protestowali przeciwko nielegalnej placówce na okupowanym Zachodnim Brzegu – poinformowała Aljazeera. Ponad 370 osób zostało rannych.
Jak poinformowała Aljazeera, siły izraelskie otworzyły w piątek ogień do setek palestyńskich demonstrantów, którzy protestowali przeciwko nielegalnej placówce na okupowanym Zachodnim Brzegu. Ponad 370 osób zostało rannych.
Podczas protestów drony wystrzeliły granaty z gazem łzawiącym , gdzie Palestyńczycy protestowali przeciwko nielegalnej konfiskacie ziemi.
Jak podają lokalne media, demonstranci palili opony i rzucali kamieniami w siły izraelskie. Świadkowie twierdzą, że po piątkowych modlitwach w Beicie izraelscy żołnierze strzelali do demonstrantów pociskami ostrymi i pokrytymi gumą stalowymi kulami.
Palestyński Czerwony Półksiężyc poinformował, że 379 protestujących zostało rannych – 31 od amunicji. Nie było natychmiastowego komentarza ze strony izraelskiego wojska. Podobne konfrontacje miały miejsce również w mieście Kafr Qaddum oraz w Beit Dajan, gdzie dziesiątki Palestyńczyków wymagało pomocy lekarskiej z powodu działania gazu łzawiącego.
Armia izraelska stłumiła również protest przeciwko osiedlom rejonie Masafer Yatta w Hebronie. Szacunki izraelskie i palestyńskie wskazują, że na okupowanym Zachodnim Brzegu, w tym we Wschodniej Jerozolimie, mieszka około 650 000 osadników, żyjących w 164 osiedlach i 116 placówkach. Zgodnie z prawem międzynarodowym wszystkie izraelskie osiedla na terytoriach okupowanych są nielegalne.
Zobacz też: Prezydent Niemiec: Trybunał w Hadze nie ma jurysdykcji ws. sporu izraelsko-palestyńskiego
Kresy.pl/Aljazeera
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!