Izrael przeprowadził nocne naloty na cele wojskowe w Iranie. Według izraelskiej armii, operacja odwetowa zakończyła się powodzeniem.
W sobotę nad ranem Izrael przeprowadził ataki z powietrza na cele na terytorium Iranu. Naloty przeprowadzono w dwóch falach. Z komunikatów strony izraelskiej wynika, że w atakach brały udział samoloty wojskowe.
Nad ranem, po pierwszych doniesieniach o eksplozjach w Iranie, izraelska armia poinformowała, że prowadzi „precyzyjne uderzenia na cele wojskowe” w tym państwie. Zaznaczono, że jest to odpowiedź na ataki ze strony Iranu „na siedmiu frontach, w tym bezpośrednie ataki z irańskiej ziemi”. Dodano, że strona irańska prowadzi takie działania od początku października br.
„Państwo Izrael, jak każdy suwerenny kraj na świecie, ma prawo i obowiązek odpowiedzieć” – podkreślono w komunikacie Sił Obronnych Izraela (IDF). Według części źródeł, a ataku uczestniczyły m.in. samoloty F-35.
Irańscy urzędnicy poinformowali, iż słyszano w całym kraju odgłosy eksplozji, twierdząc, że były one związane z obroną przeciwlotniczą. Kilka eksplozji słyszano na zachód od Teheranu około 2:15 nad ranem czasu lokalnego. Agencja IRNA oświadczyła, że sytuacja w stolicy kraju jest normalna.
Według strony irańskiej, Izrael zaatakował infrastrukturę wojskową w różnych częściach kraju. Działania te, jak twierdzą Irańczycy, spowodowały jednak „ograniczone uszkodzenia”. Rządowa agencja informacyjna IRNA podała, że Izrael „zaatakował cześć ośrodków wojskowych w prowincjach Teheran, Chuzestan i Ilam”, przy czym te dwie ostatnie położone są na zachodzie, przy granicy z Irakiem. Irańczycy twierdzą, że obrona przeciwlotnicza odparła ataki. Wcześniej w okolicy wokół irańskiej stolicy rozmieszczono dodatkowe systemy obrony.
W wydanym rano komunikacie armia izraelska podała, że zakończyła „precyzyjne i mierzone” naloty odwetowe na cele wojskowe w Iranie. „Misja została wykonana, nasze samoloty bezpiecznie powróciły” – dodano. Celem miały być m.in. ośrodki produkcyjne rakiet, w których produkowane mają być pociski, których Iran używał przeciwko Izraelowi. Zaatakowane miały też zostać m.in. elementy systemów rakietowych ziemia-powietrze, w tym stacje radarowe oraz „dodatkowe irańskie zdolności powietrzne, które miały ograniczyć swobodę działania powietrznego operacji Izraela w Iranie”.
Później rzecznik izraelskiej armii, kontradmirał Daniel Hagari potwierdził, że operacja odwetowa przeciwko Iranowi została zakończona. „Przeprowadziliśmy ukierunkowane i precyzyjne uderzenia na cele wojskowe w Iranie, udaremniając bezpośrednie zagrożenia dla Państwa Izrael. Siły Obronne Izraela wypełniły swoją misję” — powiedział Hagari. Ostrzegł zarazem, że jeśli Iran rozpocznie „nową rundę eskalacji”, Izrael będzie „zobowiązany do odpowiedzi”.
Dodajmy, że w czasie ataku premier Izraela Benjamin Netanjahu oraz minister obrony Joaw Gallant przebywali w centrum dowodzenia Kirya w Tel Awiwie.
Stacja CNN podała, że wiceprezydent USA i kandydatka Partii Demokratycznej w nadchodzących wyborach prezydenckich Kamala Harris została poinformowana przez swoich urzędników o izraelskim ataku na Iran. Biały Dom zaznaczył, że Stany Zjednoczone nie uczestniczą w tej operacji. Izraelskie źródło wojskowe powiedziało CNN, że celem Izraela nie jest irańska infrastruktura energetyczna. Osoba ta dodała, że atak był w 100 procentach izraelski, ale przyznał, że trwa ścisła współpraca z USA w kwestach takich, jak obrona powietrzna.
Czytaj także: Biden nie zgadza się na izraelskie uderzenie odwetowe na instalacje nuklearne w Iranie
Wcześniej przedstawiciele władz Izraela, w tym premier Netanjahu, zapewnili Stany Zjednoczone, że kontratak na Iran będzie ograniczony do celów wojskowych, a nie do obiektów naftowych i nuklearnych. Tak twierdziła w rozmowie z CNN osoba zaznajomiona z przebiegiem rozmów.
W dniu 1 października br. Iran dokonał rakietowego na Izrael. Alarmy zabrzmiały w całym kraju, a eksplozje można było usłyszeć w Jerozolimie i Tel Awiwie. Rzecznik Sił Obronnych Izraela Daniel Hagari powiedział, że nie ma doniesień o ofiarach irańskiego ataku i dodał że armia nie widzi więcej zagrożeń w przestrzeni powietrznej. W komunikacie oznajmił, że ludzie w Izraelu mogą bezpiecznie opuścić schrony. Izraelskie służby ratunkowe poinformowały, że co najmniej dwie osoby odniosły lekkie obrażenia od odłamków w rejonie Tel Awiwu.
Według strony irańskiej wystrzelono dziesiątki rakiet w Izrael. Zastrzeżono, że jeśli Izrael odpowie odwetem, odpowiedź Teheranu będzie „bardziej miażdżąca i niszczycielska”. Według Al Jazeery irańskie media państwowa informują, że 80%wystrzelonych rakiet trafiło w swoje cele. Z kolei izraelskie wojsko poinformowało, że przechwycono „dużą liczbę” rakiet.
Korpus Strażników Rewolucji Islamskiej wydał komunikat, w którym poinformował, że atak rakietowy na Izrael był odpowiedzią na zabicie przywódców Hezbollahu-Hassana Nasrallaha i Hamasu-Ismaela Haniyeha na początku tego roku.
CNN / Kresy.pl
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!