Kolejna informacja potwierdzająca, że libijskie skrzydło tak zwanego “Państwa Islamskiego” staje się coraz bardziej agresywne.
Bojówkarze libijskiego ISIS mieli porwać dziewięciosobową grupę obcokrajowców pracujacych na polucnafotwym w al-Ghani. Informację taką ujawniło Ministerstwo Spraw Zagranicznych Austrii, które śledzi sprawę, ponieważ wśród porawnych są obywatele tego kraju. Oprócz nich w ręce takwirystów dostali się także obywatele Czech, Bangladeszu, Filipin i jedengo kraju afrykańskiego. Ich obecna sytuacja nie jesta znana, ale wiadomo, że zostali uprowadzeni żywi. “Wiemy, że nie byli ranni w czasie gdy zabierano ich z al-Ghani” – stwierdził rzecznik austriackiego MSZ. Porwanie jednego ze swoich obywateli potwierdziła już dyplomacja Bangladeszu.
Porwani pracowali dla kompanii VAOS.
english.alarabiya.net/kresy.pl
Ciekawe, że bandy terrorystyczne z ludobójczego ISIS operują właśnie tam gdzie na gąsienicach amerykańskich czołgów wtoczyła się “demokracja”. Swoją drogą z pewnością “demokracja” też była zrzucana w bombach z amerykańskich samolotów. Teraz właśnie tam bojownicy ISIS urządzają demokratyczny raj… odnośnie świerzej wypowiedzi “Rzecznik Białego Domu (…) stwierdził, że władze Wenezueli zastraszają obywateli i podważają demokrację.”