Według badania IBRiS dla „Rzeczpospolitej”, ponad połowa ankietowanych zgadza się ze stwierdzeniem, że demokracja w Polsce jest zagrożona.
28 proc. respondentów zdecydowanie zgodziło się z tym stwierdzeniem, a kolejne 27 proc. „raczej” się z nim zgadza. Najwięcej zwolenników tego poglądu odnotowano w dużych miastach, w których około 70 proc. badanych uznało, że demokracja w Polsce jest zagrożona. Zdanie to podziela 90 proc. wyborców Nowoczesnej Ryszarda Petru.
Przeciwnego zdania jest blisko 35 proc. ankietowanych. Osoby te dominują w średnich miastach, pomiędzy 50 a 250 tys. mieszkańców (51 proc.), a także w grupie wiekowej 18-24 (44 proc. wobec 38 proc.). O tym, że demokracja jest zagrożona są przekonani prawie wszyscy wyborcy .Nowoczesnej (90 proc.).
Badanie zostało przeprowadzone w dniach 27-28 listopada na grupie 1100 respondentów.
Rp.pl / wp.pl / Kresy.pl
Czyli wierzą, że w Polsce JEST demokracja, ale co najwyżej zagrożona. I jak tych ludzi nie traktować twardo, długo, mocno i wielokrotnie?
To demokracja żydokomunistów w Polsce jest zagrożona a to badanie mogła równie dobrze wykonac gazeta wyborcza wśród swoich wyznawców