Holenderska prokuratura żąda wyroków dożywocia za zestrzelanie samolotu pasażerskiego linii Malaysia Airlines

Holenderscy prokuratorzy zażądali w środę wyroków dożywocia dla czterech podejrzanych o zestrzelenie samolotu pasażerskiego linii Malaysia Airlines nad wschodnią Ukrainą w 2014 r., twierdząc, że spowodowali oni „głębokie i nieodwracalne cierpienie” krewnych 298 zabitych osób.

Jak poinformował portal NLTimes, holenderscy prokuratorzy zażądali w środę wyroków dożywocia dla czterech podejrzanych o zestrzelenie samolotu pasażerskiego linii Malaysia Airlines nad wschodnią Ukrainą w 2014 r., twierdząc, że spowodowali oni „głębokie i nieodwracalne cierpienie” krewnym 298 zabitych osób.

Prokuratura uważa, że Rosjanie: Igor Girkin, Siergiej Dubinski i Igor Pułatow oraz Ukrainiec Leonid Karczenka użyli rosyjskiego pocisku, aby zestrzelić samolot pasażerski, zabijając wszystkich 298 pasażerów i członków załogi.

Prokurator Manon Ridderbeks zażądał wyroku w trzecim dniu przedstawienia dowodów na poparcie aktu oskarżenia. Podejrzani są sądzeni zaocznie.

„Zestrzelenie MH17 pociskiem Buk brutalnie zakończyło życie wszystkich 298 osób na pokładzie. Niesamowicie głębokie i nieodwracalne cierpienie zostało wyrządzone najbliższym krewnym” – powiedział w sądzie Ridderbeks.

„Musimy wysłać jednoznaczny międzynarodowy komunikat, że lotnictwo zasługuje na jak największą ochronę i że rażące akty przemocy wobec niego będą surowo karane” – powiedziała.

Prokurator Thijs Berger powiedział sędziom w środę, że nie ma znaczenia z prawnego punktu widzenia, że ​​podejrzani chcieli zestrzelić samoloty wojskowe, a nie cywilne. „Z prawnego punktu widzenia byli zwykłymi obywatelami, nie wolno im było dopuszczać się przemocy” – powiedział.

Obrońcy Pułatowa, który jest jedynym podejrzanym reprezentowanym w sądzie, przedstawią sędziom swoją prezentację w marcu. Werdyktów można się spodziewać najwcześniej we wrześniu przyszłego roku.

Prokuratorzy spędzili poprzednie dwa dni wyjaśniając szczegółowo akt oskarżenia i dowody potwierdzające go przed panelem sędziów.

Prokuratorzy szczegółowo opracowali trasę, którą według nich przebył pocisk Buk korzystając z zeznań świadków, postów w mediach społecznościowych, zdjęć i nagrań oraz przechwyconych połączeń telefonicznych i danych o lokalizacji telefonów komórkowych.

Kresy.pl/NLTimes