“Przyjeżdżamy tutaj, żeby wam to powiedzieć, że nigdy o was nie zapomnimy i zawsze będzie Polska o was pamiętać” – mówił minister spraw zagranicznych Grzegorz Schetyna podczas uroczystości wmurowania aktu erekcyjnego pod Dom Polski we Lwowie.
“Ten dom powinien być symbolem naszej historii, naszej dumy z Lwowa, z jego polskości, z jego historii, z wielkich rzeczy, które się tutaj działy” – powiedział Schetyna.
Minister dodał, że Lwów powinien być symbolem współpracy polsko-ukraińskiej. Zaznaczył on, że Polska najintensywniej wspierała “europejskie aspiracje Ukrainy”.
“Kurier Galicyjski” / Kresy.pl
Spierdalaj ukropski bękarcie!
Co za pokurcz !! Jak wspaniale, że już nie będzie reprezentował (a raczej kompromitował) Polski za granicą. On i jego bracia z PO przez ostatnie lata doprowadzili do skarlenia polskiej polityki zagranicznej, dbając o wszystko (w szczególności o UPAinę), lecz nie o polską rację stanu.
Ten Po-zasraniec,tak się rozochocił na koniec niechlubnej kadencji,że wali pustymi słowami “nigdy o Was ne zapomnimyi zawsze Polska będzie o Was pamiętać”.Pustymi gdyż przez ostatnie 8lat tej poniżającej PO-wskiej kadencji nie zdarzyło się by polskie MSZ,rząd ,Sejm,znalazł zrozumienie,empatię,pamięć i poszanowanie polskich ofiar zbrodniczego ludobójczego ukraińskiego,OUN-UPA-owskiego banderyzmu.Nawet jawne faszyzowanie Upadliny wyrażane chociażby w ustawowej gloryfikacji bestialskich zbrodniarzy,nawet pod nosem EX Bula,,tożsame Teraz nagle z pluciem chachłów w Lachów nację,bicie i kopanie do krwi polskich dyplomatów w Kijowie,wtrącanie się bander szowinisty z polskiego Lwowa w rocznicę 11-gho listopada,tym PO-wskim kundlom nie przeszkadza.Teraz nagle szuja Schetyna wieści:”będziemy pamiętać”.Kto takiemu dupkowi uwierzy? Nikt!
Przez obie kadencje sejmu PO nie pamiętała o Polakach na Kresach, to teraz niech on sie cmoknie w zadek. Czy on chociaż raz był na grobach ofiar banderowców?
Co za podły i fałszywy skurwiel, jak i reszta jego gangu. Przez 8 lat zwalczali Polaków na CAŁYCH Kresach, a teraz nagle stał się Ich “przyjacielem”. Tylko mordę obić gnojowi i podły łeb ogolić.