Były szef UOP oraz Agencji Wywiadu gen. Zbigniew Nowek w jednoznaczny sposób komentuje rozmowy polityków nagrywane w restauracji, a ujawnione niedawno we „Wprost”.

„Najwyżsi urzędnicy państwowi zamiast w świetnie zabezpieczonych gmachach NBP czy MSW wolą prowadzić rozmowy na tematy państwowe – jakiejkolwiek treści – w knajpach. W knajpach rozmawia mafia, i to w knajpach, których jest właścicielem” – mówi Nowek “Super Expressowi”.

Przyznaje, że trudno odpowiedzieć na pytanie, kto mógł dokonać takich nagrań. „Musimy poznać całość nagrań i sprawdzić, czy nie są one zmanipulowane. Po tym zapewne będzie można określić autora” – tłumaczy.

Dodaje, że to politycy zdecydowali o miejscu rozmowy. „Nie służby odpowiadają za ten wybór. Wystarczy zadać proste pytanie szefom ABW i BOR, czy byli powiadomieni o tym spotkaniu i czy dostali polecenie jego zabezpieczenia” – tłumaczy gen. Nowek.

Przyznaje, że byłby „strasznie zdziwiony” gdyby służby zostały powiadomione o spotkaniu. „Jeśli tego typu rozmowy prezes NBP prowadzi z ministrem spraw wewnętrznych, to wątpię, żeby kogokolwiek proszono o ochronę. Z drugiej strony trudno oczekiwać, żeby bez podejrzeń o popełnienie jakiegoś poważnego przestępstwa inwigilowały prezesa NBP i swojego przełożonego, szefa MSW” – podkreśla.

Gen. Nowek przekonuje, że ważniejsze od tego, kto nagrał rozmowy, jest ich treść. „Nie dajmy się manipulować pytaniami, czy ujawnienie takich nagrań ma sens, czy nie, ze względu na bezpieczeństwo państwa. Nigdy nie jest dobry moment, żeby to zrobić, a przecież jeśli okażą się prawdą, będzie to świadczyć o bardzo poważnym naruszeniu porządku prawnego” – kwituje.

Super Express/Stefczyk.info

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply