Francuski parlament odrzucił kontrowersyjną ustawę, która ograniczyłaby prawo do filmowania funkcjonariuszy policji w akcji – ogłosił w poniedziałek przewodniczący parlamentu i lider partii rządzącej Christophe Castaner, przekazał portal France 24.
Jak przekazał portal France 24, w poniedziałek szef partii LREM (La République en marche) poinformował, że parlament odrzuci ustawę ograniczającą możliwość nagrywania policji.
„Projekt ustawy zostanie całkowicie przepisany i zostanie przedłożona nowa wersja” – powiedział na konferencji prasowej.
Zobacz też: Francja: Protesty przeciwko ustawie, która przewiduje zakaz nagrywania działań policji [+VIDEO]
Minister spraw wewnętrznych Francji Gérald Darmanin odmówił wycofania kontrowersyjnego artykułu, mówiąc przed komisją parlamentarną w poniedziałek, że policja „nie jest wystarczająco chroniona”.
Projekt ustawy wywołał protesty w całym kraju ze strony obrońców wolności prasy i obrońców praw obywatelskich. Dziesiątki tysięcy ludzi maszerowało w sobotę w Paryżu, wzywając rząd do rezygnacji z tego środka, w tym rodziny i przyjaciele osób zabitych przez policję.
Krytycy obawiali się, że proponowane prawo pozbawiłoby dziennikarzy i innych osób potężnej broni przeciwko niewłaściwemu postępowaniu policji – w tym nagrań wideo z działań policji.
Artykuł nie zakazywał całkowicie udostępniania zdjęć policji, ale zakazałby udostępniania ich z „oczywistym zamiarem wyrządzenia krzywdy”, na przykład podżegając do przemocy wobec funkcjonariuszy, stałoby się to przestępstwem podlegającym karze roku więzienia i 45 000 euro grzywny.
Zobacz też: Burzliwe protesty przeciw nowelizacji prawa bezpieczeństwa we Francji [+VIDEO]
Ustawa miała na celu zapobieżenie pojawianiu się zdjęć funkcjonariuszy policji w mediach społecznościowych z obawy, że spotka ich kara za wykonywanie swojej pracy. Proponowana ustawa o „globalnym bezpieczeństwie”, jak ją nazywano, była częściowo odpowiedzią na żądania związków policyjnych, które stwierdziły, że zapewni lepszą ochronę funkcjonariuszom.
Znaczenie dokumentowania działań policji zostało jednak ponownie podkreślone w zeszłym tygodniu przez brutalne pobicie producenta muzycznego.
„Miałem szczęście, że miałem filmy, które mnie chroniły” – powiedział Michel Zecler, producent muzyczny , który został pobity przez co najmniej czterech policjantów. Filmy, które po raz pierwszy opublikował w czwartek francuski portal Loopsider, obejrzało ponad 14 milionów widzów.
Dwóch funkcjonariuszy pozostaje w areszcie, ale dwóch innych zostało zwolnionych za kaucją w trakcie śledztwa.
Kresy.pl/France24
We Francji odrzucili, to pewnie w Polsce zaraz uchwalą
bardzo dobrze, że wycofali się z tego durnego pomysłu, władza i ich poczynania powinny być kontrolowane jak w ogóle mogli na coś takiego wpaść