Estonia – kraj bez wiary?

Estonia uchodzi za najmniej religijny kraj na świecie. Brytyjska korporacja radiowa BBC powołuje się na ankietę, według której mniej niż 20 proc. z 1,3 mln mieszkańców uważa religię za istotny czynnik w swoim życiu.

Według danych reportera BBC, Toma Esslemonta, tylko nieliczni Estończycy uczęszczają na mszę świętą. Podczas mszy w katedrze luterańskiej w Tallinie widział on ok. 70 uczestników, z czego najwyżej 15 stanowili miejscowi.

Zdaniem pastora Arho Tuhkru, Estończycy tradycyjnie nie chcą mieć zbyt wiele do czynienia z kościołem. Równocześnie jednak odżywa pogaństwo. Aigar Piho ze wsi Rouge w południowej Estonii przewodzi więc religii naturalnej o nazwie Maausk, w której chodzi o jedność z naturą. Samego siebie Piho określa mianem “poganina”. Inni praktykują religię o nazwie Maavalla Koda, która bazuje na germańskich kalendarzach runicznych. Mimo że dla 80 procent Estończyków religia nie odgrywa ważnej roli w życiu, to co drugi wierzy w istnienie jakiejś nieokreślonej siły duchowej lub życiowej.

Według danych Gustav-Adolf-Werk (Dzieło Gustawa Adolfa), organizacji wspierającej ewangelicki kościół mniejszościowy w Europie, Ameryce Południowej i Północnej Azji, Estonia stała się krajem świeckim z powodu 50-letniej okupacji sowieckiej.

Według danych statystyka religijnego Patricka Johnstone’a, niepraktykujących jest obecnie ok. 54 proc. ludności Estonii. 45,3 proc. określa siebie jako chrześcijan. Resztę stanowią Żydzi, muzułmanie, buddyści i inni. Największe kościoły to: rosyjski kościół prawosławny (66.400 członków), kościół luterański (46 tys.) oraz estoński kościół prawosławny (12.500).

Justyna Bonarek/factum-magazin.ch/Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply