Imigranci próbują wedrzeć się na terytorium UE posługując się najróżniejszymi metodami.
W Internecie pojawiło się zdjęcie, na którym widać jak małe dziecko jest przez migranta przekładane przez bramę na granicy węgiersko-serbskiej. Miała to być “żywa tarcza”, powstrzymująca węgierskich funkcjonariuszy przed interwencją.
Internauci zwracają też uwagę na zachowanie migrantów przed kamerami. Można zauważyć jak sztucznie podnoszą lament, nienaturalnie płaczą, załamują ręce itd. Znów też celowo eksponują dzieci na pierwszej linii starć z węgierską policją. Wszystko po to, by w przekazie medialnym nie zabrakło “dramatycznych” treści na temat ich losu oraz by złamać serca europejczyków i nakłonić ich do przyjęcia większej liczby migrantów.
KRESY.PL
Gdzie jest Angela ? Dlaczego milczy?
Te chłopiec w niebieskiej koszulce płacze wiarygodnie niczym jeden z braci Mroczków na planie “M jak miłość” – widać, jak bacznie sprawdza, czy kamera go filmuje. Zawodzenia reszty, zwłaszcza kobiet i dzieci, nie mają nic wspólnego z autentyzmem, taka mydlano-operowa dramaturgia pod kamerkę aby wymóc dorwanie się do niemieckiego cyca Angeli. Kto kiedykolwiek powąchał gaz używany do rozpędzania (np. podczas demonstracji 3 maja w czasie stanu wojennego), lub wie jak on działa z obserwacji innych osób (np. poprzez użycie go jako środka przymusu bezpośredniego przez naszą policję), zobaczy różnicę jak zachowują się ludzie z tego filmu z tym, jak na prawdę ludzie reagują na gaz łzawiący.
Ludziki (ludźmi zwać ich nie można) wzruszające się losem “uchodźców” kładły lachę na rozwalanie Libii, Syrii i Iraku. Po prostu umysłowość 5 latków.