Polecam ciekawy reportaż Moritz’a Gathmann, Matthias’a Schepp (redaktorzy Der Spiegel) z Donbasu.
“[…] Do dzisiaj Striełkow podoba się ludziom (w Słowiańsku – dop. Lokis), którzy uważają, że ich życie poprawi się tym szybciej, im bardziej autorytarnie będą rządzeni. Jest ich wielu, zwłaszcza wśród 40 tysięcy emerytów i licznych bezrobotnych.
Większość mieszkańców jednak szybko miała dosyć mesjanistycznych występów Igora Striełkowa. A wielu tych, którzy na początku sprzyjali separatystów, dziś cieszy się, że ich miasto jest kontrolowane przez Ukraińców.”
Kiedy Siwasz spogląda przez okno, widzi posąg Lenina. Przywódca rewolucji i założyciel Związku Radzieckiego ma na szyi niebiesko-żółtą flagę Ukrainy – był to kompromis między zwolennikami Kijowa i sympatykami separatystów.
Lenin może pozostać, ale teraz jest już w pewien sposób ukraiński i już nie radziecki. – Tak oto ocaliliśmy na razie pokój i zapewniliśmy spokojną sytuację – mówi Dmytro Siwasz,
Zaakcentował, jak się wydaje: “na razie”.
Link ->
http://wiadomosci.onet.pl/prasa/niczyja-kraina/vfqn3
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!