Wiceprzewodniczący specjalnej parlamentarnej komisji śledczej do spraw wyjaśnienia zbrojnych zajść w Mukaczewie twierdzi, że jeden z ich głównych bohaterów nie opuścił terytorium kraju, jak twierdził Prawy Sektor.

Zbrojna eskalacja w Mukaczewie rozpoczęła się 11 lipca od ataku uzbrojonej po zęby bojówki Prawego Sektora na obiekt sportowy należący do deputowanego Rady Najwyższej Michaiła Łanio. Neobanderowcy starli się wówczas z jego ochroną, a następnie z interweniującą milicją. Jak twierdzi wiceprzewodniczący parlamentarnej komisji śledczej Wasilij Serwatiuk jeszcze tego samego dnia Łanio próbował opuścić terytorium Ukrainy. Pojawił się na przejściu granicznym Tisa, jednak w czasie kontroli dokumentów zdecydował się na zawrócenie i pozostanie w kraju. Prawy Sektor wkrótce po strzelaninie twierdził, że Łanio wyjechał za granicę.

unian.net/kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply