MSZ zapowiada notę dyplomatyczną w sprawie odnalezionego w Moskwie rękopisu Juliusza Słowackiego – pisze “Rzeczpospolita”. Resort zastrzega jednak, że zabiegi o zwrot zapisków mogą trwać latami. Przyznaje też, że o całej sprawie dowiedział się od dziennikarzy gazety.

“Rzeczpospolita” wyjaśnia, że zaginiony rękopis “Dziennika podróży na wschód” Juliusza Słowackiego odnalazł w Rosyjskiej Bibliotece Państwowej dr Henryk Głębocki, historyk z Uniwersytetu Jagiellońskiego. Do tej pory naukowcy byli przekonani, że oryginał zapisków wieszcza spłonął podczas II wojny światowej. Tymczasem okazało się, że tuż przed wybuchem został wypożyczony do Krzemieńca, gdzie 17 września wkroczyła Armia Czerwona.

Rękopis dopiero w 2001 roku został włączony do katalogu rosyjskiej biblioteki. Nie wiadomo co się z nim wcześniej działo. O swoim odkryciu dr Henryk Głębocki napisał w najnowszym numerze dwumiesięcznika Arcana.

IAR/rp.pl/Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply