Klub nocny Orion w praskiej dzielnicy Žižkov, który jest miejscem spotkań głównie Ukraińców, ostatnio znalazł się pod lupą policji z powodu częstych problemów. Po piątkowym nalocie celników, do klubu przybyli również policjanci.
Jak poinformował w niedzielę portal Novinky, policja najpierw zamknęła wejście na ulicę. Około 30 policjantów przeszło pieszo do klubu. Przed budynkiem policjanci sprawdzali pasażerów wszystkich samochodów, które właśnie przyjechały lub odjeżdżały. Zaraz potem weszli do klubu. Po sprawdzeniu dokumentów goście byli wypuszczani, a jeśli ktoś nie miał dokumentów, przed budynkiem przeprowadzano dokładniejszą kontrolę. Zdecydowaną większość odwiedzających klub stanowili obywatele Ukrainy, głównie ludzie młodzi.
„W operacji uczestniczyli policjanci z lokalnych wydziałów, policja ds. cudzoziemców, specjalne jednostki do walki z zamieszkami i detektywi. Ocenimy wyniki” – powiedziała rzeczniczka policji Eva Kropáčová w nocy i przed zakończeniem wydarzenia.
W niedzielny poranek dodała, że łącznie skontrolowano ponad 100 osób. „Policjanci zatrzymali dwóch cudzoziemców, którzy nie mieli przy sobie dokumentów i których tożsamości nie udało się ustalić na miejscu. Zostali więc przewiezieni na posterunek policji ds. cudzoziemców” – powiedziała Kropáčová.
Policja odkryła również dwie 17-letnie dziewczyny pod wpływem alkoholu, z których jedna wdychała ponad 1,5 promila, a druga ponad 1 promil alkoholu. „Zostały przekazane rodzicom, a urząd ds. opieki nad dziećmi został powiadomiony. Policjanci będą oczywiście kontynuować dochodzenie, kto podał dziewczynkom alkohol” – powiedziała.
Przed przybyciem policji funkcjonariusze policji miejskiej sprawdzali teren wokół klubu. Niektóre patrole wielokrotnie przejeżdżały ulicą, inne zatrzymywały się przy barze i obchodziły go dookoła.
Zobacz też: Politico: Czeski przemysł korzysta z luki w rosyjskich sankcjach, Orlen głównym beneficjentem
„Policja jest tu teraz naprawdę często. Cieszymy się z tego. Sytuacja była już nie do zniesienia. Ciągłe bójki, ataki kijami baseballowymi itd. W weekendy nie można zostawić samochodu zaparkowanego przed domem, ponieważ wiele osób znalazło go uszkodzonego. Właścicielem dyskoteki jest Ukrainiec, a jego grupą docelową są również Ukraińcy. Upijają się w środku, a potem wywołują zamieszki na zewnątrz” – opisał jeden z mieszkańców reporterowi portalu.
Klub jest otwarty tylko dwa razy w tygodniu, w piątki i soboty, zawsze od 21:00 do 5:00 rano. Posty na stronie klubu na Facebooku są publikowane w języku ukraińskim, co pokazuje, że grupą docelową dla operatorów dyskotek są tak naprawdę głównie osoby ukraińskojęzyczne.
Kresy.pl/Novinky
U nas podobnie ,róznica że milicja nic nie robi i to nie dlatego ze poszła na L4 tylko albo nie potrafi,albo nie chce albo jej nie pozwalają.Gnoma z ukrainy który rozrabia w Warszawie nie potrafia usadzić,jest bezkarny ale do eskorty i kontroli 8 !!! chłopaków z patrolu obywatelskiego użyto kilku radiowozów!!!!!! Chore państwo nie dbające o bezpieczeństwo Polaków.