Ministerstwo Obrony Republiki Czeskiej ogłosiło zawarcie umowy z amerykańskim koncernem lotniczym Bell Helicopter na dostawę łącznie 12 śmigłowców bojowych dla czeskich wojsk lądowych za kwotę 14,6 mld koron czeskich, czyli ok. 629 milionów dolarów.

Armia potrzebuje nowych helikopterów. Im szybciej zakończy się nasza zależność od rosyjskiej technologii, tym lepiej. Właśnie dlatego chcemy podpisać umowę w tym roku, aby do 2023 roku te śmigłowce były w służbie armii Republiki Czeskiej – poinformował Minister obrony Czech Lubomir Metnar.

Osiem śmigłowców wielozadaniowych UH-1Y Venom i cztery uderzeniowe AH-1Z Viper mają zastąpić wysłużone Mi-24, sowieckiej produkcji. Jak stwierdził minister Metnar, kontrakt w najlepszy sposób zabezpiecza potrzeby czeskich sił powietrznych.

Pomimo stosunkowo nieznacznej wartości zamówienia oraz niewielkiej liczby zamówionych śmigłowców, Czechom udało się wynegocjować cenę zbliżoną do tej, jaką za nowe maszyny tego typu płaci wojsko amerykańskie i korpus piechoty morskiej, w ramach programu modernizacji H-1 swojej floty tych modeli maszyn. Kwota ok. 629 milionów dolarów obejmuje także uzbrojenie i amunicję, zestaw części zamiennych, symulator szkoleniowy dla załóg helikopterów oraz szereg szkoleń dla pilotów, operatorów pokładowych i naziemnego personelu technicznego.

Kolejnym osiągnięciem czeskiego rządu jest podpisanie kontraktu w formie umowy międzyrządowej, co oznacza duże bezpieczeństwo i pewność dostaw zakupionych śmigłowców dla własnych sił zbrojnych.

Wynegocjowano również korzystną umowę offsetową, która zapewnia szerokie zaangażowanie czeskiego przemysłu zbrojeniowego w realizację tej umowy. Według szacunków czeskiego resortu obrony, co najmniej 30% wartości podpisanego kontraktu ma przypaść czeskim spółkom w ramach offsetu.

Czytaj także: Francuska armia: 75% Caracali jest uziemionych z powodu zbyt drogich napraw

Defence24.pl / Startribune.com / Kresy.pl

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. 1000_szabel
    1000_szabel :

    Tak sobie myślę, że to nie tylko kwestia nieudacznictwa i spolegliwości PiSu wobec USA. To może być również forma nacisku na Polskę ws uznania tzw. roszczeń bezspadkowych. Ulgowe traktowanie sąsiadów w umowach handlowych z USA. Taki, apel: patrzcie, Polacy, wasi sąsiedzi mają “uregulowane kwestie prawne” dotyczące mienia bezspadkowego po naszej myśli, przyjęli też prawną “definicję” antysemityzmu i to im się opłaca, mają np. korzystniejsze kontrakty dotyczące zakupu uzbrojenia, itp.”.