Władimir Żyrinowski rozwodził się ponownie nad wojennymi perspektywami politycznymi Europy.

Lider Liberalno-Demokratycznej Partii Rosji porównał sytuację w Europie do tej z 1914 r. – w przededniu wybuchu I wojny światowej. Rolę Ukrainy porównał do ówczesnej Serbii, jak mówił “Ukraina swoimi działaniami wiedzie Europę do trzeciej wojny światowej. Niestety ona nastąpi. I ona [Ukraina] jest podżegaczem do tej trzeciej wojny światowej”. Według niego w przypadku ewnetualnego konfliktu Polska odzyskałaby kosztem terytorium Ukrainy wszystkie to obszary, które utraciła w 1939 r, to jest “Lwów, Łuck, Iwano-Frankiwsk [Stanisławów] i Tarnopol” zaś “Węgry wrócą na Zakarpacie zaś Rumuni – Czerniowce i Bukowinę”.

lenta.ru/kresy.pl

4 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. doliwaq
    doliwaq :

    Żyrynowski porównuje Ukrainę do Serbii, ale chyba zapomniał, że po I Wojnie Światowej Serbia rozrosła się ponad dwukrotnie i stworzyła wraz z Chorwatami i Słoweńcami -Jugosławię. Gdyby sytuacja miałaby się powtórzyć to Ukraina stworzyłaby wraz z Rosjanami i Białorusinami Wielką Rosję, albo co gorsza – z Polakami i Białorusinami Rzeczpospolitą. Co gorsza, bo jeśliby w takim państwie więdli prym Ukraińcy, to marny byłby nasz los…

    Ale Żyrynowski to nie polityk, tylko błazen i bajkopisarz. Taki rosyjski Palikot.