Czechy dzięki dobrej dyscyplinie fiskalnej mają lepsze saldo finansów publicznych w stosunku do Produktu Krajowego Brutto od Niemiec.

Przez cztery kwartały roku do czerwca Czechy uzyskały średnie saldo finansów publicznych na poziomie niemal 1,2 proc. PKB. Jest to wyższy poziom od Niemiec, które od lat utrzymują nadwyżkę w finansach publicznych. Negatywna różnica w stosunku do Polski w tym przypadku jest najwyższa od 2010 roku.

Eksperci wskazują, że Czechy są traktowane jako punkt odniesienia w stosunku Polski. Z powodów geograficznych i ekonomicznych są często uznawane przez analityków i inwestorów jako część tego samego koszyka co Polska, jednak pozostają bardziej rozwinięte i stabilne (mają znacznie wyższy PKB per capita i rating). Międzynarodowy Fundusz Walutowy uważa Czechy za państwo rozwinięte.

ZOBACZ TAKŻE: MFW: polska gospodarka nie wyprzedzi szwedzkiej w 2022 roku

Eksperci wskazują na kilka przyczyn takiej nadwyżki w czeskich finansach. Pierwszą z nich jest koniunktura – gospodarka tego kraju po kilku latach stagnacji od dwóch lat notuje bardzo solidne tempo rozwoju. Przez ostatnie dwa lata Czechy notowały średnio wyższe tempo wzrostu niż Polska, mają też najniższe bezrobocie w Unii Europejskiej.

Kolejnym z powodów jest konserwatywne nastawienie społeczeństwa i polityków. Podczas kampanii wyborczej do parlamentu, lider sondaży i w końcu zwycięzca wyborów Andrej Babisz obiecywał, że nadwyżka budżetowa zostanie wydana na obniżenie długu publicznego.

Kresy.pl / bankier.pl

2 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. zefir
    zefir :

    Zastanawiające skąd fałszywe traktowanie Czech “jako punkt odniesienia w stosunku do Polski”?Ja w Czechach dostrzegam inszość.W Czechach nie ma w trakcie roku propagandowej kreatywnej i twórczej budżetowej księgowości mydlącej oczy społeczeństwa pseudonadwyżką budżetową,jak w Polsce.W naszym kraju,w odróżnieniu do Czech nie myśli się i nie wprowadza się działań,czy reform ograniczających wydatki budżetu,przeciwnie te wydatki budżetowe tylko beztrosko się zwiększa.W Czechach dba się o dobro obywateli czeskich,w Polsce przeciwnie bardziej dba się o Ukraińców,których z Czech się goni.Czesi mają wskażnik bezrobocia niższy niż w Polsce,mimo tego bez banderowców sobie radzą.Aktualnie Polska korzysta z koniuntury światowej,jednak gdy ta się skończy (wszystko na to wskazuje),gdy zmniejszą się wpływy budżetowe Polska pozostanie z rozdmuchanymi wydatkami budżetowymi i będzie budżetowa katastrofa.Konserwatywnym Czechom raczej to nie grozi.

  2. DAREK3
    DAREK3 :

    drobna różnica: tam sukces , u nas propaganda sukcesu. ciekawe też że tam mając bezrobocie ok 4% nie twierdzą że potrzeba im kilku mln Ukraińców, u nas bezrobocie ale to rzeczywiste (nie bajkowe 6.8%) plus kilka mln Polaków za granicą i twierdzi sie że Ukraińcy to ratunek dla gospodarki. Dla kogo więc pracuje aktualny rząd?