Co z rejsami po Dniestrze?

Turyści z Polski odwiedzający Naddniestrze z zadowoleniem odnotowują stale poprawiającą się ofertę turystyczną w tym regionie. Większość z nich wyraża jednak zdziwienie, że po Dniestrze nie ma wciąż rejsów turystycznych: statkami, katamaranami, czy poduszkowcami. A przecież byłaby to atrakcja mająca niewiele odpowiedników w Europie. Rejs od Okopów do Nowodniestrowska, gdzie znajduje się zapora na Dniestrze dostarczyłaby wrażeń pod każdym względem: krajoznawczym, widokowym i historycznym. Wystarczy wspomnieć, że po drodze jest ujście do Dniestru Zbrucza, gdzie niegdyś kończyła się Rzeczpospolita, ruiny zamku w Żwańcu, pole bitwy pod Chocimiem, gdzie Jan III Sobieski rozgromił Turków, twierdza w Chocimiu, która może być symbolem polsko- ukraińskiego braterstwa broni, Sokół należący do Wołodyjowskiego, prawosławna cerkiew w Bakocie i Chreptiów opisany przez Henryka Sienkiewicza w “Panu Wołodyjowskim” itp. Można urządzić przy każdej z tych miejscowości przystań itp.

Może któraś z polskich firm turystycznych zainteresowałaby się sprawą i wspólnie z ukraińskim kontrahentem uruchomiła żeglugę po Dniestrze. Nie wykorzystywanie atutów tej rzeki jest bowiem zwykłym marnowaniem możliwości. W tym także współpracy polsko- ukraińskiej.

(mak)

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply