Podczas ćwierćfinałowego spotkania Legii Warszawa z Chelsea na trybunach pojawiły się polityczne transparenty. Na jednym z nich widniał napis: “Byle nie Trzaskowski”.
Legia Warszawa przegrała pierwszy ćwierćfinałowy mecz Ligi Konferencji UEFA z Chelsea Londyn 0:3. Spotkanie rozegrane zostało w czwartek wieczorem w Warszawie. Oprócz wydarzeń sportowych, uwagę zwróciły również transparenty o charakterze politycznym, które pojawiły się na trybunach stadionu przy Łazienkowskiej.
Przed rozpoczęciem meczu kibice Legii zaprezentowali widowiskową oprawę. W trakcie samego spotkania pojawiły się także dwa transparenty. Pierwszy z nich odnosił się do prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego, będącego jednocześnie kandydatem w nadchodzących wyborach prezydenckich.
Na transparencie widniał napis: „18.05, 1.06 byle nie Trzaskowski”. Hasło to nawiązywało do daty pierwszej i drugiej tury wyborów prezydenckich zaplanowanych w Polsce. Drugi transparent odnosił się do katastrofy smoleńskiej z 2010 roku. Widniał na nim napis: „10.04.2010 nie zapomnimy, nie wybaczymy”.
Organizatorzy meczu przypomnieli, że zgodnie z regulaminem UEFA, na stadionach obowiązuje zakaz eksponowania transparentów o charakterze politycznym.
Kibice Legii dzisiaj jasno na meczu z Chelsea.
18.05, 01.06 BYLE NIE Trzaskowski!
10.04.2010 NIE ZAPOMNIMY
NIE ZAPOMNIMY pic.twitter.com/53eAoBYLVr— Michał Cichy (@MichalCichy) April 10, 2025
W lutym podczas meczu Legii Warszawa z Koroną Kielce na trybunach pojawił się transparent skierowany do Barbary Nowackiej. Jego treść wywołała falę komentarzy.
Hasło, umieszczone na jednej z trybun, odnosiło się do wypowiedzi minister z ostatnich dni. “Nowacka, chcieliśmy napisać, że jesteś w porządku, ale przejęzyczyliśmy się i dlatego jest napisane, że jesteś antypolską k*ą”** – brzmiał treść banera.
Minister edukacji Barbara Nowacka (KO) wzięła udział w poniedziałkowej międzynarodowej konferencji “My jesteśmy pamięcią. Nauczanie historii to nauka rozmowy”. Wydarzenie zostało zorganizowane w 80. rocznicę wyzwolenia niemieckiego nazistowskiego obozu koncentracyjnego i zagłady Auschwitz-Birkenau.
Barbara Nowacka stwierdziła, że “na terenie okupowanym przez Niemcy polscy naziści zbudowali obozy, które były obozami pracy, a potem stały się obozami masowej zagłady”. MEN tłumaczył to “przejęzyczeniem”. Jej słowa wywołały oburzenie w przestrzeni publicznej. Pojawiły się wezwania do dymisji polityk.
Do sprawy odniosła się w RMF FM wiceszefowa resortu edukacji Katarzyna Lubnauer (KO). “Była zmęczona, co zresztą też widać, jak się ją słucha” – oświadczyła wiceminister.
Kresy.pl
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!