Zespół ds. deregulacji kierowany przez Rafała Brzoskę zaproponował zmiany w przepisach dotyczących legalizacji samowoli budowlanych. Kluczową propozycją jest skrócenie okresu umożliwiającego legalizację takich obiektów z 20 do 10 lat.
Zgodnie z obowiązującym prawem, właściciele budynków wzniesionych bez wymaganych zezwoleń mogą skorzystać z procedury legalizacyjnej dopiero po 20 latach od zakończenia inwestycji. Według informacji „Rzeczpospolitej”, zespół Brzoski postuluje skrócenie tego okresu o połowę, argumentując, że obecne przepisy zniechęcają właścicieli do podejmowania działań legalizacyjnych.
Zdaniem pomysłodawców, wiele osób obawia się konieczności poniesienia dodatkowych opłat lub przeprowadzenia kosztownych prac budowlanych, przez co pozostawiają samowolnie wybudowane obiekty w stanie mogącym stanowić zagrożenie dla użytkowników. Wprowadzenie krótszego okresu legalizacyjnego ma, według zespołu Brzoski, ułatwić właścicielom nieruchomości formalizowanie ich statusu, a także usprawnić działanie inspektoratów nadzoru budowlanego i sądów.
Obecnie propozycja jest na etapie dyskusji i nie wiadomo jeszcze, czy oraz w jakiej formie zostanie przyjęta do obowiązującego porządku prawnego.
Donald Tusk powierzył prezesowi InPostu Rafałowi Brzosce przygotowanie planów deregulacji polskiej gospodarki.
„Jako przedsiębiorcy podjęliśmy wyzwanie i w ciągu zaledwie 7 dni(!) stworzyliśmy zespół kilkuset wolontariuszy, ekspertów i urzędników, których połączyła wspólna wizja zmiany machiny biurokratycznej państwa” – Brzoska oświadczył w poniedziałek na portalu LinkedIn.
Jeden z punktów przedstawionego w poniedziałek planu dotyczy migrantów zarobkowych. Zespół Brzoski postuluje rezygnację z przepisu, który „zobowiązuje polskie firmy do zatrudniania cudzoziemców wyłącznie na umowę o pracę”.
„Równość w dostępie do różnych form zatrudnienia: Ograniczając cudzoziemców tylko do umów o pracę, wprowadza się nieuzasadnioną różnicę w traktowaniu pracowników na podstawie ich narodowości. Taka sytuacja jest sprzeczna z zasadami równego traktowania, które są fundamentem prawa pracy i współczesnych standardów demokratycznych” – stwierdza zespół inicjatywy SprawdzaMy.
„Zagrożenie dla konkurencyjności rynku pracy: Przepisy, które wymuszają na pracodawcach stosowanie jednej formy zatrudnienia dla cudzoziemców, mogą prowadzić do niechęci firm do zatrudniania pracowników z zagranicy. To z kolei może wpływać negatywnie na konkurencyjność polskich przedsiębiorstw, które korzystają z globalnych talentów, aby wzmocnić swoją innowacyjność i konkurencyjność na rynku międzynarodowym” – czytamy.
Kresy.pl/Rzeczpospolita
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!