Według dziennika “Daily Mail” brytyjskie uniwersytety są miejscem w którym swobodnie rozwija się islamski terroryzm.

Radykalni islamiści nie mają problemów w przedostawaniu się na brytyjskie uniwersytety. Mogą swobodnie glosić tam swoje idee. Gazeta podaje przykład egipskiego duchownego Fadela Solima. Wykładał on na uczelniach w Sheffield, Nottingham, Manchesterze, Leicester i Leeds.

Na zajęciach sankcjonował użycie przemocy domowej. Usprawiedliwiał bicie żon, szczególnie gdy kobieta nie chce powiedzieć gdzie idzie. Za takie zachowanie egipski duchowny postuluje wymierzyć karę “małym patyczkiem”. Prowadzący zachęcał również do obejrzenia 30 programów jego autorstwa. Aprobowano w nich rozwiązania ekstremalne oraz przemoc. Nawiązywano w nich również do ISIS.

Według śledzctwa przeprowadzonego przez gazetę, aż 19 brytyjskich uczelni udostępniło aule wykładowe radykalnym islamistom.

Prostozmostu / kresy.pl

2 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. zefir
    zefir :

    To zbyt poprawnościowe przedstawienie problemów brytyjskich uniwersytetów.Przecież nie chodzi o gadulstwo studentów i ich dyskusje,toż to normalka.Studenci to z natury ludzie ciekawi,niemal wszystkiego ciekawi i plus dla nich za to.Problemem staje sę program uczelni,który świadomie syci chłonne studenckie umysły radykalnymi dżihadystycznymi hasłami mordów i ścinania głów w imię Allaha.Ten problem,to już problem państwa brytyjskiego,poprawnościowy problem państwa,które jakby nie docstrzega tego problemu.Uniwersytety to również ujawnianie tajników chemii,fizykochemii,fizyki,w tym w zakresie mat.wybuchowych i konstrukcji bombek.Tylko polityczny debil nie dostrzega logicznego związku uniwersyteckiej muslimskiej indoktrynizacji z wspomnianymi bombkami.