Państwowa belgijska stacja RTBF podała, że w piątek w centrum Brukseli mężczyzna zaatakował żołnierzy. Według świadków, miał krzyczeć „Allahu Akbar”. Napastnik został postrzelony, trafił do szpitala w stanie krytycznym.
Jak podaje agencja Reuters, powołując się na stację RTBF, w piątek wieczorem mężczyzna zaatakował dwóch żołnierzy nożem lub maczetą. Napastnik został postrzelony i „zneutralizowany” – jak podało dowództwo belgijskiej jednostki antyterrorystycznej. Obecnie przebywa w szpitalu. Żołnierze zostali lekko ranni. Jeden z nich ma obrażenia twarzy, a drugi – ręki.
Według pierwszych informacji RTBF nie wiadomo było, czy przeżył. Później pojawiła się informacja, że napastnik żyje, ale jest w stanie krytycznym. Agencja Reuters powołała się tu na belgijskich prokuratorów. Potwierdzili oni również, że mężczyzna nie był znany z powiązań z terrorystami. Według części źródeł, napastnikiem był Somalijczyk.
Rzeczniczka prasowa prokuratury poinformowała, że napastnikiem był 30-letni mężczyzna, który „nie jest znany z działalności terrorystycznej”. Na razie oficjalnie nie potwierdzono, że był to zamach terrorystyczny.
Czytaj także: Londyn: napastnik „z mieczem” zaatakował policję przed Pałacem Buckingham [+FOTO]
[AKTUALIZACJA] Napastnik nie żyje. Atak jest oficjalnie traktowany jako zamach terrorystyczny.
Reuters.com / theguardian.com / twitter.com / Kresy.pl
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!