Jak podaje agencja Bloomberg, w związku z brakiem oczekiwanych rezultatów szczytu pokojowego w Szwajcarii Ukraina chce zorganizować kolejne spotkanie, tym razem z udziałem Rosji. Władzom w Kijowie zależy na czasie, bo najwyraźniej obawiają się powrotu Donalda Trumpa do Białego Domu.
Według informacji uzyskanych przez agencję Bloomberga, Ukraina dąży do zorganizowania nowego szczytu pokojowego, tym razem z udziałem Rosji. Miałby on się odbyć jeszcze przed jesiennymi wyborami prezydenckimi w Stanach Zjednoczonych.
W ocenie Bloomberga, ostatni czerwcowy szczyt pokojowy, promowany przez władze Ukrainy i jej najbardziej zadeklarowanych sojuszników, nie zakończył się tak, jak oczekiwali. Nie udało się uzyskać poparcia ze strony kluczowych państw tzw. globalnego południa. Cześć z nich odmówiła podpisania dokumentu końcowego. Do tego szczyt został jawnie zignorowany przez Chiny, które nie wysłały do Szwajcarii swoich przedstawicieli.
Ponadto, władze w Kijowie mają obawy, że Donald Trump może ponownie zostać amerykańskim prezydentem, co uważają za niekorzystne dla siebie.
Stąd, według źródeł agencji Bloomberg, Kijów chce zwołać drugie spotkanie, żeby „osiągnąć sprawiedliwe porozumienie pokojowe przed listopadowymi wyborami w USA”. Jednak tym razem, w szczycie miałaby wziąć udział również Rosja, której na czerwcowy szczyt w Szwajcarii nie zaproszono.
Według agencji, naciski strony ukraińskiej na jak najszybsze zorganizowanie spotkania świadczą o tym, że obawiają się one powrotu Trumpa do władzy i zmiany polityki USA względem wojny rosyjsko-ukraińskiej. Dodajmy, że we wtorek podczas swojej wizyty w Stanach Zjednoczonych prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski zaapelował do Amerykanów o pomoc w zorganizowaniu kolejnego szczytu pokojowego.
W rozmowie z Bloombergiem jeden z ukraińskich dygnitarzy potwierdził plan zorganizowania drugiego szczytu przed wyborami w USA. Jednak część pytanych o sprawę urzędników amerykańskich nie była przekonana, że szczyt z udziałem Rosji i Ukrainy się odbędzie.
Przypominamy, że pod koniec czerwca ukraiński prezydent Wołodymyr Zełenski podczas wspólnej konferencji prasowej z szefem Rady Europejskiej, Charlesem Michelem, został zapytany o warunki do ewentualnych negocjacji pokojowych z Rosją. Nie wykluczył ewentualnej ugody. „Nie mamy dużo czasu, bo mamy wielu rannych i zabitych na polu walki i wśród ludności cywilnej. Dlatego nie chcemy, aby ta wojna trwała latami. Dlatego chcemy przygotować ten wspólny plan i przedstawić go przed Drugim Szczytem Pokojowym” – podkreślił Zełenski.
Dodajmy, że według „Ukraińskiej Prawdy” prezydent Zełenski ogłosił, że Ukraina opracowuje plany zakończenia wojny, który będzie gotowy jeszcze w tym roku. „Jest dla nas sprawą najwyższej wagi przedstawienie planu zakończenia wojny, który będzie wspierany przez większość świata” – cytuje ukraińskiego przywódcę wspomniany serwis.
Bloomberg / Kresy.pl
Z tym największy jest ambaras, żeby dwoje chciało naraz. Rozmowy pokojowe, to rozmowy dwóch państw, ewentualnie z pośrednikami, a nie masówki zwoływane przez USA i składające się z ich satelitów.