W Bielsku Podlaskim flaga państwowa ma mniejsze znaczenie niż świąteczne ozdoby.

Korespondencja z Podlasia: W Bielsku Podlaskim – mieście w którym mieszka ponad trzydzieści tysięcy mieszkańców, gdzie przez kolejną kadencję rządzi SLD z burmistrzem Eugeniuszem Berezowcem na czele, flaga państwowa ma mniejsze znaczenie niż świąteczne ozdoby – twierdzi nasz podlaski korespondent – Tomasz Szary. W tym roku flagi na 11 listopada były wieszane późnym wieczorem 10 listopada, a już wczesnym porankiem 12 zostały zdjęte. Co gorsza nie wisiały na każdym słupie na którym jest do tego stelaż.
Tymczasem burmistrz miasta idealnie wpisuje się w komercyjny nurt świąt Bożego Narodzenia. Zaraz po tym jak zgasną ostatnie znicze po święcie zmarłych, w mieście położonym przy białoruskiej granicy, zaczynają się prace nad rozwieszaniem świątecznych świecidełek różnej maści, których co roku przybywa. Burmistrz chwali się nagrodami za najładniej przystrojone miasto. Na to pieniądze zawsze się znajdą, z budżetu jednak nie da się nic uzbierać na państwowe flagi, by mogły dumnie powiewać w dni świąt państwowych. Tymczasem pieniędzy nigdy nie brakuje na flagi unijne – zauważa Tomasz Szary – jest ich zawsze pod dostatkiem przy okazji rocznicy wstąpienia Polski do UE.
Kresy.pl/TSz
0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply