Stworzenie nowej politycznej struktury zapowiedzieli przedstawiciele sztabów ex-kandydatów, którzy ukrywają się przed prześladowaniami władz. Siedzibą nowego opozycyjnego bytu ma być stolica Litwy.

Zdaniem Aleha Miacelicza, współpracownika Uładzimira Niaklajewa, w jej skład wejdą przedstawicieli partii politycznych i organizacji oraz aktywiści kampanii wyborczej. Wilno zostało wybrane nieprzypadkowo. Znajduje się tu duża białoruska diaspora, działa białoruski Europejski Uniwersytet Humanistyczny oraz Białoruski Dom Praw Człowieka.

Analityk medialny i wykładowca uniwersytetu humanistycznego Taciana Mielniczuk jest zdania, że wyjazd z kraju nie sprzyja działalności opozycyjnej. „Doświadczenie pokazuje, że struktury, jakie powstają za granicami działają w oderwaniu od Białorusi. Ludzie znajdujący się poza krajem zaczynają w inny sposób oceniać sytuacje i podejmują strategiczne decyzje w odniesieniu do nowej rzeczywistości” – powiedziała w rozmowie z Biełsatem.

Zdaniem Mielniczuk dla opozycji nie ma jednak innego wyjścia: „Na Białorusi takie struktury nie mogą funkcjonować z powodu prześladowań i ograniczeń prawnych”

Biełsat (Belsat.eu)

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply