Minister gospodarki Austrii Wolfgang Gattmannsdorfer zaapelował do Unii Europejskiej o zdecydowaną odpowiedź na amerykańskie taryfy celne. Wskazał, że działania odwetowe powinny być skierowane przeciwko produktom pochodzącym z republikańskich stanów USA.
Minister gospodarki Austrii Wolfgang Gattmannsdorfer wezwał Unię Europejską do podjęcia działań odwetowych wobec taryf celnych wprowadzonych przez Stany Zjednoczone. Jego wypowiedź, cytowana przez portal Kurier, podkreśla konieczność zdecydowanej reakcji Brukseli oraz unikania eskalacji napięć handlowych poprzez negocjacje.
Szef austriackiego resortu gospodarki zaznaczył, że priorytetem dla jego kraju – który w dużym stopniu polega na eksporcie do USA – powinno być „zatrzymanie eskalacji” i jak najszybsze znalezienie rozwiązania przy stole negocjacyjnym.
„Aby to osiągnąć, Unia Europejska, największy jednolity rynek na świecie, musi działać pewnie i zdecydowanie” – powiedział Gattmannsdorfer, apelując, by „nie bać się Donalda Trumpa”.
Jednocześnie zasugerował, że ewentualne środki odwetowe powinny uderzać tam, gdzie prezydent USA „szkodzi na własnym podwórku”, a więc w produkty pochodzące z republikanskich stanów oraz w amerykańskie firmy technologiczne.
Według Gattmannsdorfera Europa powinna również „obudzić się” i konsekwentnie rozwijać jednolity rynek wewnętrzny jako dodatkową odpowiedź na działania Waszyngtonu.
Prezydent USA Donald Trump ogłosił w środę środki swojej nowej polityki celnej. Oznacza ona wysokie oclenie także importu z krajów wielu dotychczasowych sojuszników Stanów Zjednoczonych w tym Polski.
Ogłaszając nałożenie rozległych i wysokich ceł na cały import spływający do USA, Trump ocenił, że są one konieczne, aby rozwiązać problem nierównowagi handlowej i chronić amerykańskie miejsca pracy i produkcję. Tego rodzaju protekcjonizm ma zapewnić amerykańskiej gospodarce szybki rozwój, twierdził lokator Białego Domu. Przemawiając do zebranych Trump posługiwał się tablicami z wyszczególnionymi stawkami cła importowego przypisanymi kolejnym kategoriom państw. Zaczną one obowiazywać 5 kwietnia, jak podał Biały Dom.
Stawką bazową jest 10 proc. Jednak wśród państw, Trump wyróżnił “najgorszych przestępców” – państwa, które uznał za uprawiające wrogą politykę celną wobec USA czy nakładające “bariery pozataryfowe”. Wśród nich znalazła się cała Unia Europejska, wraz z Polską. Na nasza kraj nałożono więc cło w wysokości 20 proc. W przypadku Chin stawka wyniosła aż 54 proc. Dla Wietnamu wyniosła ona 46 proc., Tajlandii – 36 proc., Japonia – 24 proc. Kambodża – 49 proc., RPA – 30 proc., Tajwanu – 32 proc.
Indie muszą się liczyć ze specjalnym cłem w wysokości 26 proc., Korea Południowa – 25 proc., Szwajcaria – 31 proc., Indonezja – 32 proc. Wśród państw bałkańskich najwyższym cłem obłożono Serbię – 37 proc., niewiele mniejsza spadła na Bośnię i Hercegowinę – 35 proc. i Macedonię Północną – 33 proc.
Te wyższe od stawki bazowej cła mają obowiązywać od 9 kwietnia.
Kresy.pl/Kurier
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!