Były doradca prezydenta Ukrainy Ołeksij Arestowycz wyraził wątpliwości, czy Ukraina będzie w stanie wygrać wojnę z Rosją.

Według Arestowycza wiara w zwycięstwo Ukrainy istniała do 14 stycznia, ale teraz sytuacja się zmieniła. “Mogę mówić, co chcę. Jeśli wszyscy myślą, że mamy gwarancję wygrania wojny, to jest to bardzo mało prawdopodobne. Od 14-go przestało tak być” – oświadczył Arestowycz, cytowany w sobotę przez portal glavcom.ua. Podkreślił, że jest teraz “nieoficjalną osobą”.

Były doradca Zełenskiego przypomniał słowa prezydenta Polski Andrzeja Dudy, które padły na Światowym Forum Ekonomicznym w Davos. Polski prezydent zaapelował wówczas o zwiększenie pomocy wojskowej dla Ukrainy, w tym czołgów, zwracając uwagę, że Rosja nadal jest zdolna do prowadzenia wojny i utrzymuje znaczną liczbę żołnierzy na Ukrainie.

Wypowiedź byłego doradcy Zełenskiego wywołała falę krytyki w ukraińskiej przestrzeni publicznej.

W sobotę Arestowycz tłumaczył swoje słowa w mediach społecznościowych.

“Nie przegramy wojny (…) ale jej wygranie stało się trudniejsze, ponieważ Rosja desperacko stara się nie przegrać. Dwa miesiące temu na naszym terenie było ich [rosyjskich żołnierzy] 210 tysięcy, a dziś ponad 300 tys. Planują więcej” – napisał.

Wyraził opinię, że ewentualne wygranie wojny przez Ukrainę zależy od “wystarczającej skali i punktualności zachodnich dostaw [uzbrojenia]”.

W swoim wpisie podziękował prezydentowi Andrzejowi Dudzie, a także głównodowodzącemu sił zbrojnych USA i sekretarzowi generalnemu NATO, za wysiłki mające na celu “zwiększenie i przyspieszenie dostaw broni na Ukrainę”.

Jak pisaliśmy, Ołeksij Arestowycz złożył we wtorek rezygnację ze stanowiska doradcy prezydent Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego. Ma to związek z wypowiedzią, sugerującą zestrzelenie rosyjskiej rakiety w Dnieprze, co wywołało oburzenie w ukraińskiej przestrzeni publicznej.

W ubiegłą sobotę Rosjanie przeprowadzili zmasowany atak rakietowy na terytorium Ukrainy. Arestowycz powiedział wówczas, że pocisk, który uderzył w blok mieszkalny, zabijając kilkadziesiąt osób, został wcześniej trafiony przez ukraińską obronę powietrzną. Wywołało to oburzenie w ukraińskiej przestrzeni publicznej. Jego słowom zaprzeczyły siły powietrzne Ukrainy, argumentując, że kraj nie może zestrzeliwać pocisków typu Ch-22.

Później Arestowycz przepraszał „ofiary i ich bliskich, mieszkańców Dniepru i każdego, kto został urażony przez błędnie podany przeze mnie powód, dla którego rosyjski pocisk uderzył w blok mieszkalny”.

Informowaliśmy też, że deputowani ukraińskiej Rady Najwyższej zbierali podpisy ws. odwołania Ołeksija Arestowycza. Niektórzy z nich zarzucili mu zdradę.

Rosyjska rakieta uderzyła w sobotę w blok mieszkalny w mieście Dniepr. Mieszkało w nim 1100 osób. Na skutek eksplozji zniszczona została część budynku. Strona ukraińska podała, że zginęło kilkadziesiąt osób.

glavcom.ua / Kresy.pl

3 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply