Grupa identytarystów zakłóciła znaną, mocno pro-imigarcyjną sztukę z udziałem migrantów, którą wystawiono na Uniwersytecie Wiedeńskim. Doszło do bijatyki.

Na jednej z sal wykładowych Uniwersytetu Wiedeńskiego odbywała się w czwartek odbywał się występ sceniczny, w którym występowali migranci z Syrii, Afganistanu i Iraku. Odgrywali oni nagradzaną proimigrancką sztukę opartą na historii grupy kilkudziesięciu uchodźców, którzy parę lat temu zajęli Kościół Wotywny w Wiedniu i mimo protestów zostali deportowani. Autorka sztuki, Elfriede Jelinek, laureatka Nagrody Nobla, przedstawiła w niej Unię Europejską jako ksenofobiczną i zbyt mało otwartą na migrantów.

Na sali znajdowało się około 700 osób. W pewnym momencie przedstawienie zostało zakłócone przez grupę około 30 identytarystów, którzy wtargnęli na scenę i zaczęli rozrzucać ulotki. Pisano w nich m.in., że „multikulturalizm zabija”. Rozlewali również sztuczna krew, „jako symbol ofiary z polityki azylowej”. Doszło do burdy z udziałem części osób z widowni, w efekcie czego kilka osób zostało rannych. Po kilku minutach identytaryści opuścili salę, a przedstawienie wznowiono. Oburzeni incydentem wyraził austriacki minister kultury.

To już druga akcja austriackich antyislamistów w ciągu ostatnich dwóch tygodni. W ubiegłym tygodniu członkowie tej samej grupy dostali się na dach siedziby Partii Zielonych w Grazu i rozwinęli baner z napisem: „islamizacja zabija”. Pierwotnie zamierzali przeprowadzić akcję w meczecie, ale zmienili plany, gdy o ich zamiarach dowiedziała się policja. Ponad 100 funkcjonariuszy z psami utworzyło kordon wokół meczetu.

Thelocal.at / breitbart.com / Kresy.pl

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply