Andrzej Duda nie jest zaskoczony treścią dokumentów świadczących o tym, że Lech Wałęsa był tajnym współpracownikiem komunistycznej Służby Bezpieczeństwa.

“Dla wszystkich, którzy przeczytali książkę Sławomira Cenckiewicza i Piotra Gontarczyka, jasne było, jakie są fakty i jaka jest prawda” – uznał prezydent. Jak mówił książka ta była “na bardzo twardych dowodach”. Prezydent odniósł się wydanej w 2008 r. przez Instytut Pamięci Narodowej książki “SB a Lech Wałęsa. Przyczynek do biografii” autorstwa i Sławomira Cenckiewicza i Piotra Gontarczyka.

Prezydenta frapowało co innego – “po 27 latach od 1989 roku w szafie, w prywatnym domu, u człowieka, który od 24 lat nie pełnił żadnej funkcji publicznej znaleziono dokumenty służb, tajne dokumenty, które dawno powinny być zwrócone zgodnie z obowiązującym prawem”. Pytał – “I dopiero teraz prokuratura odważyła się to sprawdzić? Ile takich domów jest jeszcze w Polsce?”.

polsatnews.pl/kresy.pl

5 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

      • lucy75
        lucy75 :

        ???!!!! STRONE :-)))) tym razem to automatyczne poprawianie bledow :-)))) bo moj komp nie zna polskiego!!! Hehehe, jakis MEGA chochlik mi sie wkradl (gdyby Administrator mial MOC skasowania tych glupot, bylabym wdzieczna :-))))

        • lucy75
          lucy75 :

          Jasne, Leszek. Z reszta sama bronilam Benedykta XVI mowiac, ze papiez nie jest po to zeby sie przypodobac wszystkim… teraz, z Franciszkiem, jestem jakby po drugiej stronie plotu :-/ sama zlapalam sie w moje intelektualne sidla :-/ W Kosciele takie moment czasem konczyly sie schizma, a twierdze ze to nie czas na schizmy :-/ Dlatego wypowiedzi obecnego papieza czasem mnie niepokoja … (wracam na watek o papiezu bo naprawde zjechalam ten artykul o Dudzie, przepraszam)