Republikański senator z Arkansas podpisał prowokacyjny list w sprawie irańskiego programu nuklearnego. Jak się okazało nie wiedział nawet, że Teheran leży w Iranie.

W zeszłym tygodniu grupa 47 senatorów Partii Republikańskiej wystosowała do władz Iranu list otwarty, w którym ostrzegła je przed zawieraniem jakiejkolwiek umowy z prezydentem Obamą, bez ich akceptacji (Republikanie mają większość w amerykańskim parlamencie). Ujęli to niedyplomatycznym sformułowaniem, że każde takie porozumienie “będzie skreślone jednym pociągnięciem pióra”. Senatorom chodziło oczywiście o promowane przez administrację Baracka Obamy negocjacje w sprawie irańskiego programu atomowego, które mają szanse na osiągnięcie kompromisowego rozwiązania. Możliwość taką z góry skreślają Izraelczycy jak i wspierający proziraelską politykę Republikanie. Jednym z senatorów, który podpisał prowokacyjny list otwarty do władz Iranu był senator Tom Cotton z Arkansas. W wywiadzie udzielonym w niedzielę w programie “Face Nation” dziennikarz zadał Cottonowi pytanie o list i jaką widzi alternatywę dla negocjacji. Ten odpowiedział cytując premiera Izraela Binjamina Netnjahu i mówiąc o “gotowości do znacznie ostrzejszych sankcji”, po czym wygłosił kuriozalną “analizę” – “Iran dąży do regionalnej dominacji, kontroluje już Teheran, Damaszek i Bejrut, i Bagdad, a teraz także Sanę” najwyraźniej nie zdając sobie sprawy, że Teheran leży na terytorium Iranu i w dodatku jest jego stolicą.

independent.co.uk/kresy.pl

4 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. zan
    zan :

    Ten facet jest ćwierćinteligentem, ale i tak dobrze trafił w klimat wybraństwa/misjoanrstwa usraelskiego. Czy ktoś poza Usraelem ma prawo kontrolować jakikolwiek obszar?

  2. czarekw
    czarekw :

    Młody jeszcze “polityk” 🙂 Ale w sumie u nas jest podobnie, Duda zostanie premierem na chwilę, ustąpi niczym Marcinkiewicz, Jarek wszystko co zrobił ten rząd poskreśla… dużo roboty nie będzie miał bo rząd wiele nie zrobił. Wrócimy do geotermi Rydzyka i nauk o wyższości brzozy na “tutką”. A czy nasi politycy wiedzą czym się zajmują ? Przecież ustawy przynosi się do sejmu gotowe, napisane przez lobbystów i specjalistów a potem jest już prosto: rząd na tak opozycja zawsze na nie i ustawa przechodzi. Z całej debaty pamiętamy tylko że Pawłowicz wpierdzielała sałatkę a Niesiołowski pokrzykiwał coś o szczawiu…