Departament Obrony USA planuje rozszerzyć loty wykonywane przez bezzałogowe aparaty latające na całym świecie – w tym również na wschodzie Ukrainy. Plany te spotkały się z pozytywną reakcją ukraińskiego sztabu generalnego.
O planach USA poinformował wczoraj dziennik „The Wall Street Journal”. Według źródeł amerykańskiego dziennika, możliwe jest zwiększenie liczby operacji z użyciem dronów nawet do dziewięćdziesięciu dziennie. Cały proces miałby odbywać się stopniowo – zakładany poziom zostałby osiągnięty w ciągu najbliższych czterech lat. Obecnie USA mają wysyłać na misje 61 dronów dziennie. Zbierają one dane wywiadowcze, a także likwidują bojowników. Większość z nich realizują siły powietrzne USA, jednak dodatkowe loty miałyby być w większym stopniu realizowane również przez U.S. Army, Dowództwo Operacji Specjalnych, a także wykonawców rządowych. Według danych Biura Dziennikarstwa Śledczego od 2009 roku amerykańskie drony zabiły prawie pięć tysięcy osób, w tym ponad tysiąc cywilów.
Celem działań USA jest przede wszystkim zapewnienie siłom zbrojnym i agencjom wywiadowczym jak największej ilości danych wywiadowczych w najbardziej zapalnych regionach światach. Dodatkowe loty miałyby dotyczyć Iraku, Syrii, Morza Południowochińskiego, Afryki Północnej, a także Ukrainy. Zwiększeniu ma również ulec liczba operacji uderzeniowych.
Ukraiński sztab generalny odniósł się do tych informacji bardzo pozytywnie, ponieważ dodatkowe loty zwiadowcze miałyby dotyczyć m.in. Donbasu. Zdaniem jego rzecznika, Władysława Selezniowa, pozwoli to na uzyskanie większej ilości informacji także przez stronę ukraińską.
Rferl.org / konflikty.pl / censor.net / Kresy.pl
to na co UPAdlincy czekali od poczatku, ze ktos za nich bedzie walczyl. Biedne przyglupy nie rozumieja, ze stana sie nastepnym celem 🙂
Noworosja, to nie Syria, zestrzelą im te drony i po problemie.
Rosjanie mają dobrze rozwinięte systemy WRE a jak widać Amerykanie chcą swoje testować na okoliczność odporności na rosyjskie. W sumie naturalny poligon. Będzie się dziać.