Nieznani sprawcy obrzucili ambasady Polski i Szwecji w Moskwie workami z fekaliami i flagami Ukrainy.
W środę w rosyjskich mediach pojawiła się informacja o tym, jak nieznani, zamaskowani sprawcy obrzucili budynek ambasady Szwecji w Moskwie workami z fekaliami lub obornikiem oraz flagami Ukrainy. Część nieczystości wysypano przed wejściem.
W sieci pojawiło się nagranie z tego zdarzenia. Miało do niego dojść we wtorek. Na nagraniu widać, jak kilka osób pewnym krokiem i nieniepokojeni przez nikogo podchodzi pod szwedzką ambasadę, a następnie wysypuje część nieczystości z worków przed ogrodzeniem, a inne przerzuca za nie.
Rosyjskie media podają, że wcześniej taką samą akcję przeprowadzono przy Ambasadzie RP w Moskwie. Ten incydent również został nagrany. Na filmie widać, jak zamaskowane osoby rozsypują obornik przez bramą wjazdową, a następnie przerzucają worki z nieczystościami i ukraińskimi flagami na teren polskiej placówki dyplomatycznej.
Policja przybyła na miejsce, gdy już nikogo tam nie było. Jak podano, trwają czynności sprawdzające. Wiadomo, że sprawdzono nagrania z monitoringu pod szwedzką ambasadą a sprawy, według oficjalnej wersji, są poszukiwani.
Źródła rosyjskie wyraźnie wskazują, że w przypadku polskiej ambasady był to odwet za niedawną akcję w Warszawie. Jak pisaliśmy, w minioną sobotę przed domem ambasadora Rosji w Konstancinie-Jeziornej. Na stercie gnoju umieścili zakrwawioną rosyjską flagę z literą „Z”. Akcja została zorganizowana w drugą rocznicę wybuchu wojny rosyjsko-ukraińskiej. Protestujący pod ambasadą Rosji machali ukraińskimi i polskimi flagami oraz transparentami z hasłami m.in. “Rosjanie płońcie w piekle”.
W przypadku szwedzkiej placówki dyplomatycznej, miałby to być odwet za „ciągłe ataki i regularnie przeprowadzane prowokacje” przeciwko rosyjskiej ambasadzie w Szwecji.
Przypomnijmy, że w ostatnim czasie ambasador Federacji Rosyjskiej w Polsce Siergiej Andriejew, Konsul Generalny Rosji w Gdańsku Siergiej Semenow oraz pracownicy rosyjskich misji za granicą uczcili generała Armii Czerwonej Iwana Czerniachowskiego, znanego jako “kat Armii Krajowej”.
news.ru / Telegram / Kresy.pl
Bardzo smutne, ale jak Kuba Bogu, tak… Wcześniej była ambasada rosyjska w Warszawie. Głupcy nie wiedzieli, że będzie odpowiedź.
To tylko odpowiedz na to co jakas grupka idiotów zrobiła pod domem ambasadora Rosji.Za głupotę sie płaci.
Ciekawe jakiej narodowości mogła być ta grupka?